piątek, 29 grudnia 2017

Doukyuusei

Doukyuusei to film animowany trwający 60 min. Jest to dość wyróżniająca się pozycja na tym blogu, gdyż jest to shounen-ai (bardzo grzeczny, żeby nie było ;P). Ogólnie oglądałam to i wciąż powtarzałam w głowie: "jejku, jakie to urocze <3". 
Główni bohaterowie chodzą do jednej klasy w męskim liceum. Ogólnie można powiedzieć, że są przeciwieństwami. Kusakabe raczej średnio się uczy, gra w zespole na gitarze. Wiecie, ten typ co farbuje włosy na jasno, ma sporo kolegów i ogólnie raczej otwarty z niego człowiek. Sajou natomiast większość ludzi określiłaby mianem kujona - przycięte włoski, okulary, nienaganny wygląd, najlepsze oceny. Sajou jest ewidentnie introwertykiem - raczej cichy, trochę nieśmiały, na uboczu.
Wszystko zaczyna się od lekcji muzyki, czy czegoś podobnego, gdyż chłopcy ćwiczą śpiew w chórze na jakiś konkurs szkolny. Kusakabe zauważa, że Sajou nie śpiewa z innymi i myśli sobie, czy chłopak przypadkiem nie uważa śpiewania za głupie i niepotrzebne. Tego dnia po lekcjach, Kusakabe wraca się do szkoły po śniadaniówkę i w pustej klasie zastaje ćwiczącego śpiew Sajou. Trudno powiedzieć czemu Sajou nie śpiewał z innymi, gdyż padło kilka wersji różniących się od siebie, a chłopak trochę z tym kręcił. Ogólnie Kusakabe prezentuje mu jak powinien brzmieć ten utwór i proponuje mu, że mogą razem ćwiczyć aż do konkursu.
Nie chcę za wiele zdradzać, więc ograniczę się do tego, że chłopcy zaprzyjaźniają się i zbliżają do siebie. Bardzo podobała mi się fabuła, gdyż wszystko rozgrywało się naturalnie, nie było żadnej przesadzonej sytuacji. No i najważniejsze jest to, że anime nie odpychało. 

http://photo.jtbc.joins.com/news/2016/06/08/20160608141208573.jpg 

http://asiapacificarts.usc.edu/Files/images/201605/Screen%20Shot%202016-05-15%20at%205_13_11%20PM.png 

http://vignette3.wikia.nocookie.net/doukyuusei-classmates/images/9/9b/34p.jpg/revision/latest?cb=20160609185913 

Zarówno Kusakabe jak i Sajou byli świetni ;) Najbardziej rozwaliła mnie scena jak Kusakabe poszedł do pokoju nauczycielskiego zapytać o coś jednego nauczyciela... xDDD Nie no, on jest genialny. Ogólnie byli uroczy.
Kreska bardzo pasowała do fabuły. Czasem zabawnie wyglądało to niedopracowanie lub uproszczenie. Najbardziej zapamiętałam jedną scenę, jak Kusakabe pociera jedną nogą o drugą, z tym że nie rozdzielono uda i łydki kolanem i wyszedł taki flak xD
Ogólnie bardzo polecam Doukyuusei. Bardzo przyjemnie oglądało się ten film i myślę, że przypadnie do gustu nie uprzedzonym osobom ;)

 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz