piątek, 18 października 2019

Ansatsu Kyoushitsu

Myślę, że w obecnych czasach prawie każdemu zainteresowanemu anime o uszy obiło się "Ansatsu Kyoushitsu" lub inaczej "Assassination Classroom". Jest to świeżutka animacja, której pierwszy sezon został wyemitowany w 2015, a drugi rok później. Ale o czym to jest?
Akcja dzieje się w japońskiej szkole, a konkretnie w klasie 3E. Niektórzy już powinni załapać co oznacza literka E. Otóż w tej oto klasie znajdują się szkolne wyrzutki, zera i wszyscy ci, którzy nie zasługują na uczęszczanie do "normalnych" klas. W skrócie jest to śmietnik szkoły. Przynajmniej tak zostali przedstawieni ci oto uczniowie. Szkoła o której mowa to gimnazjum Kunigigaoka - taka tam super hiper wypasiona szkoła, w której uczniowie poprawiają wyniki w zatrważającym tempie. Budynek jest naprawdę wielki, nowoczesny i ładny. Natomiast uczniowie 3E... uczą się w jakiejś rozlatującej chałupie w lesie. I nie, nie przesadzam. Przejście do głównego budynku zajmuje im kupę czasu, a w wyprawie tej mogą przypłacić zdrowiem lub życiem. Ah, nie ma to jak dyskryminacja ;D
Dodam jeszcze, że ci uczniowie wcale nie są beztalenciami (oglądacie anime, sami rozumiecie jak to jest). Zazwyczaj po prostu nie pasują do reszty, chcą czegoś więcej od życia niż tylko dobrych wyników w nauce i dobrze płatnej pracy, są geniuszami w jednej dziedzinie itp. itd. No i jak to zwykle bywa, z charakteru są najprzystępniejszymi postaciami, bo ci w głównego kampusu to zazwyczaj jakieś chamskie pasztety (no i kto kogo dyskryminuje... :P). Ale naprawdę, ładne postaci z głównego, które zobaczyliśmy można policzyć na palcach jednej ręki. A wszyscy mieli coś nie tak z osobowością (o ile akurat ją mieli).
No dobrze, ale przejdźmy do najważniejszego. Pewnego, pięknego dnia znika ok. 70% Księżyca. Tak po prostu. Na świecie panika, no bo co się wydarzyło? (pomińmy jakie miałoby to skutki w rzeczywistości - to anime, tu to się nie liczy ;P). Zaraz po tym do klasy E wbijają gostkowie z rządu w towarzystwie żółtego ośmiornicopodobnego stwora. Okazuje się, że ten żółty jegomość jest sprawcą zniszczenia Księżyca, a za rok zrobi to samo z Ziemią. Miłego życia ;D. Tutaj dowiadujemy się, że stwór zawarł z rządem umowę - oni przestaną organizować zamachy na jego życie, a on w zamian będzie nauczycielem klasy E. Absurdalne, czyż nie? Uczniowie zareagowali w podobny sposób. Haczyk tkwi w tym, że to uczniowie mają go zabić. Tak, w tym anime zobaczymy klasę zabójców, która szykuje się do pozbycia ich nauczyciela. Od tego momentu zamiast w-fu mają lekcje posługiwania się nożem, strzelania, walki wręcz i takie tam. Jako nauczyciel "w-fu" zostaje przydzielony im Karasuma (agent z rządu). Zabawa będzie polegała na tym, że pomijając lekcje, uczniowie mogą próbować zabić żółtego jegomościa na wszelkie sposoby, a on nie może zrobić im krzywdy. A jak go do zabiją to dostaną duuużo pieniędzy. Bardzo dziwny układ. Nie martwcie się, wszystko nabierze sensu w 2 sezonie. Do tego czasu pogódźcie się z absurdalnością. 
Swoją drogą, Koro-sensei (bo tak zostanie ochrzczony pan żółta ośmiornica) to doskonały nauczyciel. Przez jego zdolność do poruszania z prędkością 20 machów, latania, mackami i innymi nienormalnymi rzeczami jest w stanie indywidualizować zajęcia. Dzięki niemu, uczniowie mogą pracować nad swoimi gorszymi stronami. W dodatku angażuje się emocjonalnie w życie uczniów i chce dla każdego jak najlepiej. Po prostu ideał. Właściwie bardziej przypomina dobrą wróżkę niż terrorystę. Tak, to nie trzyma się kupy.

Znalezione obrazy dla zapytania ansatsu kyoushitsu season 1

Należałoby jednak przedstawić głównego bohatera. Jest nim Shiota Nagisa (ten niebieskowłosy chłopak). Zacznijmy od tego, że wszyscy biorą go za dziewczynę przez jego dwa kucyki i dziewczęcą urodę :( Wydaje się być taką trochę ciapą, ale ja od początku czułam, że to nie do końca prawda i w sumie był moim ulubionym bohaterem, choć znając moje preferencje, kto inny powinien nim być XD

Kolejna ważna postać to Karma (czerwonowłosy chłopak). Tak właściwie to świetny uczeń, ale trafił do 3E przez swoje chuligaństwo. Gdy pojawił się w serii, sprawiał wrażenie psychopaty. Okazuje się, że kumplował się z Nagisą we wcześniejszych latach. To właśnie on powinien być moim ulubionym bohaterem, a tu niespodzianka. Karma był spoko, ale polubiłam go z czasem, a i tak Nagisa królował.

Tak właściwie ta dwójka jest najważniejsza dla serii. Inni uczniowie też mają ciekawe osobowości, ale chyba nie ma sensu wypisywać wszystkich.

Wspomnę coś jeszcze o nauczycielach:

Tak jak mówiłam, jako wsparcie, klasa E otrzymała Karasumę. To też jeden z moich ulubionych bohaterów :) Koleś jest bardzo odpowiedzialny, ułożony i poważny. Słowem mówiąc, profesjonalista. Z pewnością nie jest wylewny, ale widać było, że z czasem przywiązał się do klasy i dbał o ich bezpieczeństwo (nawet bardziej niż rząd -.-).

Potem dołączyła jeszcze jedna nauczycielka... Irina. Blond piękność z odpowiednimi kształtami. Nie będę wdrażała się w jej postać, bo to będą zbyt duże spojlery. Powiem tylko, że pomijając pierwsze chyba 2 odcinki z jej udziałem, bardzo ją lubiłam :D A zwłaszcza jak już w drugim sezonie zmieniła image ;). Nie wiem jak inni oglądający, ale ja od początku shippowałam ją z Karasumą.

Przez obecność Koro-senseia, uczniowie 3E stale byli narażeni na rykoszet od doświadczonych zabójców. Czasem służyli za przynętę... No i ogólnie trochę przeżyli jakby się nad tym zastanowić XD Bidaki. Zwłaszcza akcja z jednym z ich innych nauczycieli była mocna.





































































Warto wspomnieć, że w tym anime jest sporo psychopatów. Taki jeden koleś był prawdziwym psycholem... Jego spokojnie można by gdzieś zamknąć. Natomiast dyrektor szkoły bardziej budził niepokój. To on był pomysłodawcą, by napędzać innych uczniów pogardą dla klasy E i niechęcią do dołączenia do niej. Był nieprzewidywalny i nie chciałabym go spotkać na swojej drodze. Waham się jeszcze, czy jego syn był gorszy, czy lepszy. Tu niemal idealnie sprawdzało się powiedzenie: "jaki ojciec, taki syn", chociaż w niektórych sprawach jedno było nieszkodliwe, a drugie dawało popalić. Z Karmą też był coś nie tak, ale to inny level. Ale trzeba wspomnieć o jednej osobie:
(spoiler) Ha! Ja od razu wyczułam, że to tylko tak się wydaje, że on jest niegroźny. Nagisa. Co prawda to był bardziej talent do zabijania niż bycie psychopatą, ale jego oczy w "fazie" robiły wrażenie. To były moje ulubione momenty z serii ^.^ No i jego wątek z matką, która też miała coś nie tak z głową. Szkoda, że tak szybko to rozwiązali... Ja chciałam więcej dramatyzmu i dram :< Zawiodłam się. Chciałabym Nagisę chodzącego do szkoły jak taka pusta lalka. To by było fajne... <3 (nie zwracajcie uwagi na moje chore preferencje). No ale Nagisa w długich włosach wyglądał genialnie.  (koniec spoileru)

Tak właściwie zostało mi jeszcze kilka odcinków do skończenia 2 sezonu, a potem dodatki. Ogólnie pierwszy sezon BARDZO mi się podobał. Pamiętam, że przez moment w drugim trochę się nudziłam, ale potem akcja poszła ;) W tej serii mamy kilka zwrotów akcji. Niektórymi trochę się zdziwiłam, bo w sumie nie było jak się tego domyśleć XD

Tak jeszcze na marginesie, w "Ansatsu Kyoushitsu" mamy trochę nawiązań do "Naruto" i "Shingeki no Kyoijin". Możliwe, że jest coś jeszcze, ale nie zwróciłam uwagi XD

grafika ansatsu kyoushitsu, korosensei, and anime

Jeszcze taka ciekawostka. Ponoć pierwotnie Nagisa miał być dziewczynką i chodzić z Karmą, ale ostatecznie plany się zmieniły. W tej historii czuć, że ta dwójka pasowałaby do siebie. Myślę, że to ulubiony ship niektórych osób XD

Osobiście bardzo polecam "Ansatsu Kyoushitsu". Można trochę się pośmiać, trochę popłakać... (tak, raz się naprawdę rozpłakałam i to gdy obejrzałam wcześniej scenę z kolejnych odcinków).

ps. oto amv, które wprost uwielbiam; są tu same poważne spoilery z 2 sezonu, ale ja obejrzałam to przed pojawieniem się tych rzeczy w anime i dodatkowo zachęciło mnie do szybszego oglądania :)