piątek, 25 stycznia 2019

Boku no Hero Academia

Dziś mam dla Was anime, które ostatnimi czasy stało się dość popularne. Mam na myśli Boku no Hero Akademia. Seria ma aktualnie 3 sezony, jednak 4 jest w drodze. 1 sezon skończyłam już jakiś czas temu, ale specjalnie nie pisałam recenzji, gdyż tak naprawdę jeszcze nic się w nim nie działo. Dlatego przychodzę do was po skończeniu wszystkich wyemitowanych sezonach i zaczęciu mangi.
Pewnego dnia w Chinach na świat przyszło dziecko emitujące światło. Od tamtego momentu coraz więcej ludzi rodziło się z różnymi dziwnymi przypadłościami. Ostatecznie większość ludzkości zyskała supermoce, nazywane "quirk". W takim środowisku musiał powstać nowy zawód, superbohater, który powstrzymałby coraz liczniej pojawiających się przestępców, robiących pożytek z własnych zdolności. 
Główny bohater serii to Midoriya Izuku - nastolatek, którego marzeniem jest stać się superbohaterem. Jego idol to All Might - najbardziej znany i najlepszy bohater, który uratował tysiące ludzi z uśmiechem na twarzy. Owe marzenie pielęgnował już od najmłodszych lat, jednak pewna sprawa znacznie utrudniała mu to zadanie. Otóż Izuku nie posiadał supermocy. Było to rzadkie zjawisko w obecnym świecie, jednak zdarzało się. Mimo to, chłopak nie poddał się i sumiennie prowadził notatki o wszystkich znanych mu superbohaterach. Po gimnazjum chłopak chciał składać papiery do liceum U.A. - najbardziej renomowanej szkoły dla superbohaterów. W klasie został przez to wyśmiany, gdyż chłopak był raczej cherlawy, a przede wszystkim nie miał indywidualności. Swoimi chęciami bardzo zdenerwował Bakugou Katsukiego - "przyjaciela" z dzieciństwa, który również aplikował do tej szkoły. Izuku zawsze za nim podążał, gdyż uważał Kacchana za niesamowitego. Bakugou miał bardzo mocny quirk (jego pot zawierał substancję wybuchową) i uważał siebie za niepokonanego. Już jako dziecko uważał siebie za o wiele lepszego od Izuku, którego nazywał Deku, jako że nic nie umiał zrobić. Z czasem zaczął traktować Izuku bardzo wrogo, więc sama myśl, że ten bezużyteczny Deku śmiał mieć chęci pójścia do tej samej szkoły co on, doprowadzała go do szału.
Pewnego dnia, gdy Izuku wracał do domu, natknął się na złoczyńcę, w postaci wielkiego gluta, który chciał przejąć kontrolę nad ciałem chłopca. Deku nie był w stanie oddychać, gdyż stwór zasłaniał mu twarz i już myślał, że zaraz umrze, gdy znikąd pojawił się sam All Might, we własnej osobie, prawdopodobnie wracający ze spożywczaka. W kilka sekund pokonał złoczyńcę i wpakował go do butelek, by zanieść na komisariat. Superbohater już szykował się do skoku, dzięki któremu poleciałby hen daleko na drugą stronę miasta, gdy niespodziewanie Izuku przyczepił się do niego i polecieli razem. Deku bardzo chciał zadać mu mnóstwo pytań, no bo w końcu spotkał na żywo swojego idola. Ostatecznie wylądowali gdzieś na dachu, gdzie Izuku wyglądał jakby miał zaraz umrzeć. All Mightowi bardzo się śpieszyło i naprawdę musiał już lecieć, gdy Izuku zapytał go, czy osoba bez indywidualności też może być superbohaterem i ratować ludzi. To zatrzymało superbohatera. Gdy Izuku drążył temat i w końcu podniósł głowę, zobaczył, że na miejscu All Mighta stoi człowieczek przypominający szkielet. Okazało się, że podczas ostatniej walki ze złoczyńcą, All Might został poważnie ranny, przez co po pewnym czasie używania mocy, wracał do normalnej formy i pluł krwią. Była to ogromna zmiana, gdyż w formie superbohatera mężczyzna przypominał napompowanego supermena mającego z 2 metry, a normalnie jego wzrost wynosił z 1,70m, a postura to kości ze skórą. W dodatku jego twarz ulegała drastycznej zmianie.
Po dłuższej chwili All Might zdał sobie sprawę, że butelki ze złoczyńcą zniknęły, czyli musiały mu wypaść w locie. Pożegnał chłopaka i poszedł ich szukać.
W tym czasie złoczyńca wylazł z więzienia i znalazł sobie nową ofiarę - młodego Katsukiego. Na pomoc chłopcu przybyli inni superbohaterowie, ale żaden nie miał quirku, który pomógłby w walce ze złem. All Might w końcu też przyszedł na miejsce, ale nie był w stanie się przemienić. Tłum gapiów zwrócił uwagę Izuku. Chłopak przepchał się bliżej i w ofierze poznał swojego Kacchana. Gdy tylko spojrzał w oczy swojego przyjaciela... jego nogi same go poniosły i jako jedyny rzucił się na pomoc chłopakowi, choć niewiele mógł zrobić. Pomimo swojego heroicznego czynu, nie zachował się całkowicie bezmyślnie, gdyż użył wszystkiego co miał. Rzucił plecakiem w oczy potwora, przez co na chwilę stracił koncentrację i Kacchan mógł zaczerpnąć powietrza. Owa sytuacja "zainspirowała" All Mighta, przez co przekroczył swoje limity i wymusił przemianę. Kacchan został uratowany i wszystko skończyło się prawie dobrze.
Tego dnia All Might jeszcze raz zaczął dyskusję z Deku, podczas której oznajmił, że prawdziwi bohaterowie charakteryzują się tym, że ruszają na pomoc zanim o tym pomyślą. Gdy Izuku tak sobie płacze, All Might wyjeżdża z tekstem, że chłopak jest godny odziedziczyć jego moc. I tu się dowiadujemy, że indywidualność All Mighta jest przekazywana niczym pochodnia, a Deku może stać się jej następnym właścicielem. Owa moc nazywa się One for All. Od tego momentu zaczyna się kilkumiesięczny i wykańczający trening, który ma na celu zwiększenia siły Izuku, aby jego ciało było w stanie przejąć daną mu moc.

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia

Po tym chłopak przystępuje do egzaminu do U.A. Raczej spojlerem nie będzie, że zostaje przyjęty, ale nie podam szczegółów jak do tego dojdzie, gdyż wbrew pozorom szanse Deku nie były takie pewne. Powiedzmy, że chłopak jeszcze niekoniecznie umie kontrolować swoją indywidualność, przez co rani samego siebie.

1 sezon to tak naprawdę wprowadzenie. Jest nawet ciekawy, ale nie porywa. Jest to dobry prolog do właściwej akcji. Dlatego trzeba przez niego cierpliwie przebrnąć, by w kolejnych sezonach mieś efekt WOW. Ogólnie Boku no Hero Akademia jest bardzo kozackie xD No w końcu to anime o superbohaterach ;)

W kolejnych sezonach chłopak próbuje opanować swoje moce, a już w drugiej połowie 1 sezonu pojawiają się główni antagoniści, Liga Złoczyńców z Tomurą Shigarakim na czele.

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia

Ogromnym atutem tej serii poza fabułą są bohaterowie. Autor wykreował świat, w którym każdy bohater może być inny. Oprócz charakterów, wygląd postaci może być naprawdę różnorodny, a lista quirków jest naprawdę długa. Na powyższym obrazku widzicie całą klasę Izuku, razem z All Mightem i ich wychowawcą
Eraser Headem, czyli Aizawą Shotą, stojącym na samiutkim końcu.

Warto powiedzieć coś o bohaterach. 

Izuku to typowo dobra postać. Pragnie pomagać innym i naprawdę miły z niego dzieciak. Bywa bardzo uczuciowy, przez co dość często widzimy go płaczącego. W dodatku jest naprawdę inteligenty. Przez to, że jako jeden z niewielu ludzi na świecie nie miał indywidualności, jeśli chciał zostać bohaterem musiał inaczej się do tego zabrać. Dlatego też cały czas analizował innych bohaterów. Owa analiza stała się jego nawykiem, więc w trakcie serii wielokrotnie mamrotał do siebie, a inni patrzyli na niego jak na wariata.

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia Izuku

W liceum Izuku zaprzyjaźnił się głównie z Uraraką i Iidą, ale nie będę o nich za dużo mówić, gdyż nie są najciekawszymi bohaterami tej serii. Uraraka to również miła i żywotna dziewczyna, która może zmieniać grawitację, a Iida to przykładny uczeń z turbo-dopalaniem na nogach.

Znalezione obrazy dla zapytania Izuku iida Uraraka

W tej serii dość interesującą postacią jest Kacchan, czyli Bakugou. Ogólnie jest to bohater, który powinien pić meliskę na śniadanie, obiad i kolację. Bakugou ciągle krzyczy. Porozumiewa się krzykiem. Ciągle krzyczy. Momenty, gdy mówi normalnie można policzyć na palcach jednej ręki xD Najwięcej takich chwil miał w 3 sezonie i był wtedy taki uroczy <3 Bardzo lubiłam moment jego "pojedynku" z Izuku, gdy All Might ich rozdzielał i coś tłumaczył. Po prostu piękne <3 Ale tak ogólnie to ciągle krzyczy. W dodatku nie cierpi Izuku. Prawdopodobnie to nie do końca tak, co można wnioskować po kolejnych sezonach. Bakugou to dobry dzieciak, który chce być najlepszym bohaterem na świecie. Tylko jest bardzo dumny i łatwo go sprowokować. Jak coś mu się nie podoba to po prostu to pobije/niszczy. Wbrew pozorom również jest inteligenty, tylko porywczy. Ogólnie wygląda na osobę, która mogłaby stać się złoczyńcą i kilka osób zauważało to, ale ja od początku nie sądziłam, by to było możliwe. Kacchan może i zachowuje się czasem jak terrorysta, ale nie sądzę, by chciał przejść na złą stronę.

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia Bakugo

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia Bakugo

Oto jego zwyczajny wyraz twarzy XD

Kolejną ciekawą postacią jest Todoroki Shoto. To taki tajemniczy i raczej małomówny użytkownik lodu i ognia. Jest kimś, za kim szalałyby dziewczyny. Taki bish serii. Ogólnie to łatwo go lubić, gdyż należy do myślącym i ułożonych osób.

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia Todoroki

Muszę wspomnieć o All Mighcie XD

Oto napakowany All Might:

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia All Might

A oto normalny All Might:

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia All Might

xDDD Nie no, kiedy pierwszy raz to oglądałam i All Might wrócił do swojej formy, myślałam, że to przez brak daru Izuku. W sensie, że Deku jakoś zabrał jego dar, czy zablokował. Jednak chodziło o co innego...
Razem z wyglądem zmienia się i jego charakter. Napakowany All Might ciągle się śmieje i zachowuje raczej głupkowato, a prawdziwy wygląda trochę jakby miał depresję xD W sensie jest o wiele spokojniejszy i rozsądniejszy. Szczerze mówiąc wolałam prawdziwą formę All Mighta, gdyż ta napakowana na dłuższą metę bywała męcząca i irytująca xD

No i czas przedstawić mojego ulubionego bohatera, wychowawcę klasy A, Aizawę Shotę, znanego jako Eraser Head.

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia eraserhead

Uwielbiam tego człowieka. Można powiedzieć, że ma na wiele wylane. Wylane na swój wygląd, wylane co inni o nim myślą... Nie za bardzo okazuje uczucia, a jego charakter jest sprzeczny z charakterem All Mighta napakowanego, przez co nie za bardzo się dogadywali. Dzięki swoim oczom może na chwilę wymazać zdolność przeciwnika, ale z tego też powodu cierpi na syndrom suchego oka. Wygląda trochę jakby ciągle pół-spał. 

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia eraserhead  Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia eraserhead angry

Gdy się zdenerwuje, wygląda dość przerażająco. Nie bez powodu potrafi uciszyć klasę jednym spojrzeniem.
Według mnie jest jednym z najprzystojniejszych bohaterów serii (o ile nie najprzystojniejszym). Ze swoim codziennym wyglądem jest całkiem sexi, ale gdy zwiąże włosy...


No sami zobaczcie <3 Raz widziałam go całkowicie ogolonego i przez chwilę zastanawiałam się co jest nie tak z jego wyglądem, bo wyglądał znacznie młodziej XD

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia eraserhead ponytail

No nie mówiłam, że mega przystojniak? Od samego początku to widziałam ^.^

Także ten... Skończę już moje zachwyty jego osobą. Może wspomnę o głównym złym.

 Podobny obraz

Na samym początku zachowuje się jak rozwydrzony dzieciak. Widać, że ma duże problemy psychiczne. Strasznie irytował mnie jego tik nerwowy... Otóż drapał sobie szyję i jakoś tak działało mi to na nerwy. Ta ręka na obrazku to nie jego ręka, a... E... Ogólnie to ma kilka takich dłoni przyczepionych do swojego ciała. Nie wiem skąd je wytrzasnął, ale je sobie ma. A jak ściągnie rękę to naszym oczom ukazuje się jego nieładna twarz. Ogólnie głównym celem tego pana jest zabicie All Mighta. Jego moc polega na tym, że gdy dotknie czegoś całą dłonią, to coś rozpada się. Niezbyt miłe jak dotknie czyjegoś ciała...

To by było chyba na tyle. Jeżeli kogoś to interesuje i oglądał to powiem, że moi ulubieni bohaterowie to właśnie: Eraser Head, Tokoyami, Todoroki, Kacchan, Tsuyu i Kaminari. Możliwe, że kogoś ominęłam ;)

Jest kilka postaci, które są dość niepozorne, o których nie wiemy wiele, ale intrygują mnie. Na przykład Aoyama. Koleś ma coś w sobie XD Hitoshi również zainteresował mnie. Mam nadzieję, że jeszcze się pojawi w 4 sezonie. I mam jakieś takie przeczucie, że przepiszą go do klasy A, ale to tylko taka moja myśl. No i Monoma. Ten ostatni to taki chodzący wkurwiacz. Jego poziom irytowania jest tak wysoki, że po prostu nie mogę użyć cenzury. Koleś powinien się leczyć, bo ma jakąś zaawansowaną chorobę psychiczną. No tylko spójrzcie na jego twarz:

Znalezione obrazy dla zapytania boku no hero academia monoma gif

Na szczęście koledzy z klasy zdają sobie sprawę z jego problemów xD

Mam nadzieję, że zainteresowałam was. Boku no Hero Akademia naprawdę jest warte obejrzenia. Polecam jeśli lubicie temat superbohaterów ;)


czwartek, 3 stycznia 2019

Sayonara no Asa ni Yakusoku no Hana wo Kazarou

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! A przynajmniej żeby był lepszy niż poprzedni ;) Mój się tak zapowiada, ale jak będzie w grudniu, zobaczymy. 
Pierwszy post tego roku będzie dość specjalny, a przynajmniej o specjalnym anime. Otóż mowa o filmie animowanym Sayonara no Asa ni Yakusoku no Hana wo Kazarou znanym również jako Maquia: When the Promised Flower Blooms. Uważam, że to naprawdę piękna animacja pod każdym względem. 
Krótko mówiąc według mnie jest to anime o samotności, depresji, ludzkiej tragedii, ale także szukaniu szczęścia i wolności.
Akcja ma miejsce w świecie alternatywnym. Według mnie łączy on elementy średniowiecza i XIX/XXw, ale nie sugerujcie się, bo sama nie za bardzo się znam ;) Z dala od miast i cywilizacji mieści się kraina Iorph. Mieszkańcy posiadają blond włosy, są piękni, rosną przez kilkanaście lat, a następnie żyją młodzi nawet przez wieki. Ich głównym zadaniem jest tkanie Hibiolu, w którym zapisują swoją historię. Dla reszty świata istnieją jako legenda, a sami nie opuszczają swojej krainy. Nazywa się ich Klanem Rozstania. Niemalże wszystkie inne nadprzyrodzone istoty już dawno wyginęły.
Główna bohaterka anime to Maquia - mieszkanka Iorphu. Tak właściwie to zwykła, niezbyt wyróżniająca się dziewczynka. Nieco wstydliwa i całkiem urocza. Z powodów, które nie wiem, czy były podane, nie miała rodziców, więc dodatkowo była bardziej samotna niż inni. Jej opiekunką można było nazwać "przywódczynię" klanu, która na początku anime dawała jej różne rady. Między innymi tłumaczyła dlaczego mieszkańcy nie opuszczają swojej krainy. Głównym powodem było to, że wyróżnialiby się w świecie zewnętrznym, który mógłby ich różnie przywitać. A gdyby z jakiegoś powodu znalazła się w tamtej cywilizacji, nie powinna nigdy nikogo pokochać. To skończyłoby się dla niej cierpieniem i jeszcze większą samotnością.
Pewnej nocy Maquia zauważyła przez okno swojego przyjaciela Krima, który zachowywał się bardzo podejrzanie. Oczywiście podążyła za nim. Okazało się, że umówił się na schadzkę z jej najlepszą przyjaciółką Leilą. Dziewczyna nie wiedziała o ich bliskiej zażyłości, ale w tamtym momencie nie to było najważniejsze. W stronę ich miasta leciały Lenaty, drugie żyjące nadprzyrodzone stworzenia, które można porównać do smoków. Okazało się, że to armia Mesarte najechała Iorph. Ogólnie mówili coś o pojmaniu kobiet, zabiciu buntujących i zabraniu Starszej (wcześniej wspomnianej przywódczyni). Ta sytuacja wydała mi się nieco dziwna zważywszy, że później tylko jedna osoba została zabrana. Być może coś przegapiłam, błąd w animacji lub po prostu zabili więcej niż zamierzali. W tym czasie główna bohaterka podczas poszukiwań Starszej została zamknięta w budynku, w którym przechowywali Hibiol. Kiedy wroga armia zaczynała plądrować, jeden Lenato zaczął szaleć. Wspominali coś, że zachorował na czerwienicę. Ogólnie zwierzątko tak trochę wymknęło się spod kontroli. Szczęśliwy traf sprawił, że Lenato po drodze zawitał do komnaty z Hibiolem. Biedna Maquia nie miała jak uciekać. W ostateczności stworzenie zaplątało się w materiały i wyleciało razem z Maquią, którą owinął Hibiol. Ogólnie miasto było plądrowane, a dziewczyna poleciała sobie hen daleko za lasy.
Bohaterka budzi się w środku nieznanego jej lasu. Idąc przed siebie trafia nad przepaść. Widać, że jest kompletnie zagubiona i prawdopodobnie planuje skoczyć. Od zamiarów odciąga ją płacz dziecka. W pobliżu znajduje namioty. Mieszkańcy zostali zamordowani. Pod ciałem martwej matki płacze noworodek. Ostatecznie dziewczyna zabiera dziecko i postanawia się nim zająć. 
Jej początki macierzyństwa nie są zbyt łatwe. Trafia do jakiejś wioski i próbuje nakarmić chłopczyka prosto od kozy. Znajduje ją właścicielka zwierzęcia, a przy tym matka dwójki synów. Maquia zamieszkuje u nich i uczy się jak być matką dla Ariela. 
Z czasem włosy dziewczyny zaczęły robić się kasztanowe. Ariel rósł, ale ona już niezbyt. Po kilku latach z pewnych powodów dziewczyna opuszcza wioskę ze swoim synkiem i rusza w świat, przy okazji pragnąc stać się niezależną.

Znalezione obrazy dla zapytania Maquia: When the Promised Flower Blooms

Znalezione obrazy dla zapytania maquia leila

Znalezione obrazy dla zapytania Maquia: When the Promised Flower Blooms

Znalezione obrazy dla zapytania Maquia: When the Promised Flower Blooms

Znalezione obrazy dla zapytania sayonara no asa ni yakusoku no hana wo kazarou ariel

O filmach dość trudno pisze się posty, gdyż człowiek ma ochotę opisać wszystko co było najlepsze w filmie, ale nie może, gdyż streści całość ;) Musicie mi uwierzyć na słowo, że czym dalej tym lepiej. Gdzieś w połowie pojawia się główny wątek. To będzie niewielki spoiler, ale Iorphką, która została zabrana była Leila - przyjaciółka Maquii.

Czemu to anime według mnie opowiada o samotności, tragedii, szukaniu szczęścia i wolności? Wszystko zrozumiecie jak obejrzycie. Teraz jedynie możecie przypuszczać.

Teraz to będą dla was suche słowa, ale najnieszczęśliwszą bohaterką anime była Leila. Aż się przykro robiło. Maquia tak właściwie doznała wiele szczęścia, chociaż również nie miała lekko. No i jeszcze jedna postać, która oszalała z miłości...

Uważam, że anime bardzo dobrze się zakończyło. Chociaż to było słodko-gorzkie zakończenie. Jednak sama końcówka... Ten moment był wyciskaczem łez.

Od 1/3 anime tragedia niektórych bohaterów naprawdę mnie dołowała. A od połowy to już szkoda gadać... A całe to nieszczęście przez kaprys króla. Meh... Nadal boli mnie cierpienie tych najbardziej poszkodowanych i koniec pewnych postaci.

To będzie bardzo duży spoiler (moje przemyślenia), więc czytajcie po obejrzeniu: dobrze zrobiły, rzuciły to wszystko w piz**. Naprawdę szkoda mi Krima. Chłopak tragicznie skończył. Leila przynajmniej się uwolniła od tego wszystkiego. W gruncie rzeczy Maquia miała happy end. Stała się matką dla Ariela, a potem ruszyła w świat. Chociaż to nie zmienia faktu, że musiało ją boleć, gdy zaprzyjaźniła się z kimś, a ten ktoś w końcu musiał umrzeć przed nią. Ciekawi mnie jedynie co się stało z Leilą, bo później Maquia jechała z tamtym gościem. Czyżby zmarła/poszła swoją drogą, czy po prostu właśnie do niej jechali. A jeszcze wracając do samego początku. Czemu akurat Leila została zabrana? Nie mieli porwać Starszą? Czyżby ostatecznie zabili kobietę/popełniła samobójstwo? No i nie wierzę, że Leila się nie opierała. Z tego co pokazano to była najwolniejszym duchem w wiosce. Była taką postacią, która prędzej skoczyłaby z okna niż zgodziła na los, który jej zgotowano. Być może miała już tak zaawansowaną depresję, że chwilowo było jej wszystko jedno. Ale jak doszło do współżycia z księciem? Prędzej wbiłaby mu sztylet w plecy... No chyba że naprawdę czuła się pusta w środku. Naprawdę biedna postać... Było mi ich wszystkich tak bardzo szkoda.

Podsumowując, gorąco polecam ten film. Jest naprawdę piękny i można go użyć do katharsis. Chociaż na niektórych nie zadziała. Tak jak wspomniałam, uroniłam łzy na samiutkim końcu :)