niedziela, 31 grudnia 2017

Junjou Romantica

Heh... Większość już chyba wie jaki to typ anime. Ostatnio opublikowałam jeden post o shounen-ai i teraz macie kolejny... I będzie jeszcze jeden xD Przyznam, że ten gatunek jest całkiem niezły ;) Naprawdę. Nie ma tego co mnie najbardziej wkurza, czyli głupich drugoplanowych bohaterek za wszelką cenę próbujących odbić faceta. Są tylko głupi chłopcy, ale mimo wszystko to chłopcy, a na chłopców milej popatrzeć ;)
Junjou Romantica to taki trochę mocniejszy shonen-ai (na pewno nie yaoi). Ogólnie obejrzałam dwa 12-odcinkowe sezony w dwa dni... To naprawdę wciąga. Czytałam jakieś komentarze i pisali tam, że to anime dobre dla początkujących w tym gatunku, ale ja mimo wszystko radziłabym zacząć od czegoś jeszcze lżejszego jak na przykład właśnie Doukyuusei.
Oglądając to naprawdę nieźle się bawiłam. Strasznie mnie to bawiło. Cały pierwszy odcinek (a z resztą i pozostałe) komentowałam na głos. Kiedy zobaczyłam scenę, w której główni bohaterowie się poznali i jakie było ich pierwsze wrażenie, pomyślałam: "Ocho, będzie ciekawie". Ale w sumie o czym jest to anime?
Ogólnie zaczyna się od tego, że 18-letni Misaki chce zacząć studiować na uczelni, na której miał uczyć się jego brat, ale ze swoim chwilowym poziomem nie miałby szans. Potrzebuje nauczyciela. Okazuje się, że przyjaciel jego brata, 28-letni Akihiko Usami nie miałby nic przeciwko. W dodatku chłopak musiałby u niego zamieszkać, gdyż jego brat musi pracować w innym mieście. Ogólnie początek znajomości Misakiego i Usagiego (Usamiego) nie są zbyt ciekawe. Misaki pierwszy raz zobaczył Usagiego, gdy ten wieszał się na jego bracie. To żadna tajemnica, że Usagi jest zakochany w bracie Misakiego, ale ten nic o tym nie wiem. 
Usagiego spokojnie można nazwać trudnym człowiekiem. Kapryśny, izoluje się od większości ludzi, dość samolubny i zanim jeszcze dowiemy się o jego przeszłości, wiemy że nie mógł mieć normalnego dzieciństwa. Warto dodać, że Usami bynajmniej nie żyje biednie. Jego rodzina jest bardzo bogata, ale akurat on odciął się od nich i sam zarobił pieniądze, pisząc książki. Pisuje zarówno "normalne" książki jak i typu "boys love". Czasem trudno rozgryść co on właściwie myśli.
Misakiego natomiast można nazwać zwyczajnym studentem. Nie wyróżnia się jakoś bardzo, jest raczej żywą osobą i bardzo odpowiedzialną. Właściwie gdy zamieszkali razem, tylko on zajmował się pracami domowymi. To dobry chłopak, szczery, chociaż często wszystko dusi w sobie, bo nie chce robić problemów innym.
Po pierwszy odcinku pomyślałam sobie: "Łaaaał... Akcja strasznie szybko się rozkręca. Co oni wstawią później? Oby nie zapychali dziury jakimiś głupimi historiami". Na szczęście tego nie zrobili :> Trochę zaniepokoiło mnie to, że tak wiele się działo w ciągu 2 odcinków i bałam się że zaraz skończą im się tematy. Wtedy do akcji wkroczyli nowi bohaterowie, choć lepiej byłoby nazwać to nowymi wątkami. Oprócz głównej historii, mamy jeszcze dwie. Wszystkie te historie są ze sobą luźno powiązane. Znaczy bohaterowie z tych "par" znają siebie nawzajem. 
Głównymi bohaterami drugiej historii  są Hiroki i Nowaki. Hiroki to przyjaciel z dzieciństwa Usagiego, zakochany w nim od kilkunastu lat. Wykłada również na uczelni i budzi postrach wśród studentów ;) Nowaki natomiast to 4 lata młodszy od niego chłopak, który pracuje w wielu miejscach i chce zacząć studiować. Nowaki natyka się na Hirokiego, gdy ten przez pewien incydent związany z Usagim płacze na ławce w parku. Chłopak zaciąga mężczyznę do grupy swoich o wiele starszych znajomych, by go trochę rozweselić. Chce również, by Hiroki przygotował go do studiów (deja vu, nieprawdaż? Ale mimo wszystko to całkiem inna historia). Hiroki wykręca się, gdyż nie chce uczyć jakiś tam ludzi i marnować swój czas. Jednak zostaje do tego zmuszony, gdyż Nowaki zabiera mu klucze od mieszkania i przychodzi do niego, gdy ten jeszcze śpi. Niedługo później Nowaki oznajmia iż kocha Hirokiego. Na początku mężczyzna wyrzuca go z domu, lecz z czasem coś zaczyna się dziać. 
Mimo że wątek Misakiego i Usagiego bardzo mi się podobał, to historia Hirokiego i Nowakiego bardziej mnie poruszyła. Ich związek był najmniej cukierkowy. Ogólnie ciągle pojawiały się zwątpienia typu: "Czy jestem dla niego odpowiedni", "On zasługuje na kogoś lepszego", "Czy on jest mną zmęczony?", "Czy on mnie już nie kocha?". Pierwsze dwa ciągle nurtowały Nowakiego, a te drugie Hiro. Kilkukrotnie prawie było z nimi koniec, choć uczucia obojga nie zmieniły się.
Ostatnia historia poświęcona jest Shinobu i Miyagiemu. Ich wątek pojawił się na samym końcu i trwał może dwa odcinki i można powiedzieć, że był najbardziej kontrowersyjny :P Miyagi jest profesorem na tej samej uczelni co Hiroki i jego kolegą. Natomiast Shinobu to młodszy brat kobiety, z którą po trzech latach rozwiódł się Miyagi, gdyż go zdradziła. Ogólnie pewnego dnia do Miyagiego przychodzi Shinobu i oznajmia mu, że go kocha. Wtedy padł bezcenny komentarz w głowie Miyagiego: "Mam przed sobą terrorystę" xDDD. Miyagi na różne sposoby próbował spławić Shinobu, gdyż nie miał zamiaru wiązać się z młodym chłopakiem, nawet jeszcze nie studentem, który w dodatku jest bratem jego byłej żony i synem jego przełożonego, który mu ufa. Okropna sytuacja. Jak to się rozwiązało, przekonajcie się sami. Powiem tylko, że Shinobu to niezły mazgaj :P

Junjou.Romantica.full.1273460.jpg (1042×600) 

 
Warto wspomnieć czym między innymi objawiało się inne dzieciństwo Usagiego. Znosił do domu tony pluszaków i inne zabawki. To było całkiem urocze ;)

 
A tu macie Nowakiego i Hiro.

 
No a tu Miyagiego i przypalającego jedzenie Shinobu.

 
A to chyba moja ulubiona scena z Usagim. Ta jego mina była przeurocza i aż tak mi się go żal zrobiło w tamtym momencie.

Nie wiem który bohater był najfajniejszy. Chyba tak najbardziej to Hiroki. W sumie najbardziej emocjonalnie zareagowałam właśnie na jedną scenę z nim, a konkretnie na tę z lotniskiem i umówionym spotkaniem co siedział w deszczu i jak wstał to prawie krzyczałam: " NO OBRÓĆ SIĘ W PRAWO, TY IDIOTO!!!!!!!!" Hehe. To tak dla oglądających ;)  

I jeszcze co do openingu... Ogólnie moje odczucia przedstawiałyby trzy kropki, albo to co zrobiłam w domu gdy go posłuchałam - zaczęłam mieć dreszcze i powtarzać: "Fuj, fuj, ble... y....." Ogólnie wiele openingów anime ma kiczowaty tekst, ale przynajmniej jest ładna muzyka. No i ciekawa animacja. A tutaj? Zabrakło tego wszystkiego. Przez wszystkie odcinki przewijałam cały opening i słyszałam tylko refren, który wyjątkowo mnie denerwuje. Na potrzeby tego postu zmusiłam się do obejrzenia całego i to był najgorszy wybór w tym miesiącu ;_; Nie tylko melodia jest kiepska, choć pewnie dla niektórych chwytliwa, animacja nie adekwatna i odstraszająca, to jeszcze tekst tak strasznie kiczowaty, że po prostu mnie to bije po oczach. Co mają znaczyć te kwiatuszki przewijające się przez tę krótką piosenkę? Albo to jak bohater sobie idzie, a za nim wyrastają kwiatki... :[ " Ponieważ kwiat zwany tobą zakwitł w moim sercu". Co to ma być... Gdybym nie oglądała tego anime, a ktoś pokazałby mi sam opening, w życiu bym tego nie obejrzała. Między innymi dlatego nie oglądam openingów shoujówek przed obejrzeniem anime, gdyż mogę zastać właśnie coś takiego. Wiem, że może się czepiam, ale naprawdę ten opening jest straszny. A ten refren będzie mnie prześladował w koszmarach. Szczególnie nie powinny go oglądać osoby, które nie bardzo jeszcze lubią shounen-aie, gdyż to całkowicie je odrzuci. Tam tak przedstawili postaci, że mam ochotę udusić twórcę. Gdyby zamiast niektórych chłopaków byłyby dziewczyny to pewnie nikt by się nie czepiał, ale dla dwóch facetów to trochę za słodko.

Właśnie watro wspomnieć o innym plusie shounen-ai, który zauważyłam po obejrzeniu kilku. W shounen-aiach wszystko jest bardziej naturalne niż w shoujówkach. No i bohaterowie mają lepsze historie. W samym Junjuo Romantica bardzo podobały mi się te powiązania między różnymi bohaterami. 

Nie mogę jeszcze z tego dema XDDDDD

 

To koniec. Nietypowym postem kończę ten rok. Za kilka godzin będziemy mieli już 2018. Życzę wam udanego roku i aby stało się coś miłego ;)



piątek, 29 grudnia 2017

Doukyuusei

Doukyuusei to film animowany trwający 60 min. Jest to dość wyróżniająca się pozycja na tym blogu, gdyż jest to shounen-ai (bardzo grzeczny, żeby nie było ;P). Ogólnie oglądałam to i wciąż powtarzałam w głowie: "jejku, jakie to urocze <3". 
Główni bohaterowie chodzą do jednej klasy w męskim liceum. Ogólnie można powiedzieć, że są przeciwieństwami. Kusakabe raczej średnio się uczy, gra w zespole na gitarze. Wiecie, ten typ co farbuje włosy na jasno, ma sporo kolegów i ogólnie raczej otwarty z niego człowiek. Sajou natomiast większość ludzi określiłaby mianem kujona - przycięte włoski, okulary, nienaganny wygląd, najlepsze oceny. Sajou jest ewidentnie introwertykiem - raczej cichy, trochę nieśmiały, na uboczu.
Wszystko zaczyna się od lekcji muzyki, czy czegoś podobnego, gdyż chłopcy ćwiczą śpiew w chórze na jakiś konkurs szkolny. Kusakabe zauważa, że Sajou nie śpiewa z innymi i myśli sobie, czy chłopak przypadkiem nie uważa śpiewania za głupie i niepotrzebne. Tego dnia po lekcjach, Kusakabe wraca się do szkoły po śniadaniówkę i w pustej klasie zastaje ćwiczącego śpiew Sajou. Trudno powiedzieć czemu Sajou nie śpiewał z innymi, gdyż padło kilka wersji różniących się od siebie, a chłopak trochę z tym kręcił. Ogólnie Kusakabe prezentuje mu jak powinien brzmieć ten utwór i proponuje mu, że mogą razem ćwiczyć aż do konkursu.
Nie chcę za wiele zdradzać, więc ograniczę się do tego, że chłopcy zaprzyjaźniają się i zbliżają do siebie. Bardzo podobała mi się fabuła, gdyż wszystko rozgrywało się naturalnie, nie było żadnej przesadzonej sytuacji. No i najważniejsze jest to, że anime nie odpychało. 

http://photo.jtbc.joins.com/news/2016/06/08/20160608141208573.jpg 

http://asiapacificarts.usc.edu/Files/images/201605/Screen%20Shot%202016-05-15%20at%205_13_11%20PM.png 

http://vignette3.wikia.nocookie.net/doukyuusei-classmates/images/9/9b/34p.jpg/revision/latest?cb=20160609185913 

Zarówno Kusakabe jak i Sajou byli świetni ;) Najbardziej rozwaliła mnie scena jak Kusakabe poszedł do pokoju nauczycielskiego zapytać o coś jednego nauczyciela... xDDD Nie no, on jest genialny. Ogólnie byli uroczy.
Kreska bardzo pasowała do fabuły. Czasem zabawnie wyglądało to niedopracowanie lub uproszczenie. Najbardziej zapamiętałam jedną scenę, jak Kusakabe pociera jedną nogą o drugą, z tym że nie rozdzielono uda i łydki kolanem i wyszedł taki flak xD
Ogólnie bardzo polecam Doukyuusei. Bardzo przyjemnie oglądało się ten film i myślę, że przypadnie do gustu nie uprzedzonym osobom ;)

 
 

sobota, 23 grudnia 2017

Post Świąteczny :)

Juhu! Niedługo Święta, a po tym Sylwester i Nowy Rok :) Szybko zleciał ten czas. W zwyczaju mam robienie pod koniec roku takiego specjalnego posta, który charakteryzuje się tym, że jest po prostu dłuższy i można w nim znaleźć wiele rzeczy z różnych kategorii xD No i zajmuje najwięcej czasu... ;P  I odnosi się nie tylko do Bożego Narodzenia, ale i Nowego Roku xD
Ten rok uważam za udany. W sumie działo się wiele dobrych jak i złych rzeczy, ale to nas czeka co roku. Z pewnością 2017 był pełen emocji xD W tym roku uzależniłam się od Visual Novels, zaczęłam publikować swojego fanfika, znalazłam swój ukochany zespół muzyczny, poznałam na yt kilka kanałów, które przyczyniły się do mojego uzależnienia od Otome, kilka razy zbłaźniłam się w Internecie, zakochałam się w paringu Harley x Joker, odświeżyłam swoją miłość do mang Skip Beat i Akatsuki no Yona, pokochałam Lysandra, znalazłam kolejne bardzo lubiane anime jakim jest Mahoutsukai no Yome, piosenka "Narcyz" nabrała dla mnie nowego znaczenia, spotkałam kilku fanów anime, zaczęłam grać na gitarze i stało się wiele w realu, o czym nie mam zamiaru tu pisać :*
Mam dla was propozycję. Przejrzyjcie sobie swoją historię yt xD Ciekawe rzeczy można znaleźć ;) Ogólnie zdziwiłam się, że niektóre rzeczy oglądałam tak dawno temu, a mi się wciąż wydaje że to było ostatnio :D Ale przejdźmy może do czegoś konkretniejszego.
Ogólnie teoretycznie powinnam pisać coś o świętach, ale niewiele owego można znaleźć kolejny rok z rzędu. Tak aby zrobić jakiś nastrój znalazłam quiz: https://samequizy.pl/ktory-chlopak-z-anime-spedzi-z-toba-swieta/ Hehe, ciekawe... Usui xDDD
Albo inny: https://samequizy.pl/z-jakimi-postaciami-anime-spedzisz-swieta-zobacz/  Z Toradory. A to ciekawe... Najpierw musiałabym ich poznać XD Oglądałam jakieś tam trzy odcinki, ale bardzo dawno i jedyna scena jaką pamiętam to jak matka głównego bohatera zachwycała się, że jest taki podobny do ojca, a on nie wyglądał na zbytnio zachwyconego, gdyż chyba stwierdził, że wygląda ja mafioza...

https://shannaro.files.wordpress.com/2009/12/naruto-xmas-2.jpg

Znalazłam coś takiego XDDD Urocze, prawda?

http://iwannarofl.com/wp-content/uploads/2015/12/naruto-xmas-1.jpg
Tu macie jeszcze drugą część ;)

Może polecę wam coś ciekawego? Jak już wspominałam, uwielbiam mangę Skip Beat. Anime również jest świetne, ale ujmuje tylko niewielki kawałek, a najlepsze dopiero dalej ;) Nie pamiętam, czy już kiedyś o tym pisałam. Dla osób, które nie wiedzą: tak w wielkim skrócie Skip Beat opowiada o Kyoko, która zakochana w przyjacielu z dzieciństwa Sho, jedzie z nim do Tokio, by mógł zostać piosenkarzem. Dziewczyna w sumie służy mu za kucharkę i służbę, czy coś w tym stylu. Jednego dnia podsłuchuje rozmowę, gdzie dowiaduje się co on  niej naprawdę myśli, co łamie jej serce. Kyoko nie ma jednak zamiaru płakać. Owa sytuacja wyzwoliła z niej demony :P Przysięga mu zemstę i że zniszczy go w show-biznesie. Mangą będą zachwyceni zwłaszcza fani Kyoko x Ren, gdyż bardzo ich tam dużo. Co prawda trochę trzeba poczekać na ten wątek w czystej postaci. No i znając ich charaktery na coś więcej naczekamy się jeszcze trochę :< Ale raczej mamy 100% szansę, że będą razem, gdyż występują na większości okładek obok siebie i w stylu: 

https://vignette.wikia.nocookie.net/skip-beat/images/3/32/Volume_37_English.jpg/revision/latest?cb=20160926103219 

W okładkach Skip Beat kocham właśnie to, że nie pokazują żadnego wydarzenia z mangi, a wyglądają w sumie jak fan arty.  

Oto kilka obrazków zachęcających, zwłaszcza dla oglądających anime:

https://img00.deviantart.net/8939/i/2010/151/b/9/kyoko__s_act_by_liniariva.jpg

https://vignette.wikia.nocookie.net/skip-beat/images/f/fd/Ren_gets_kyoko_from_kijima.png/revision/latest?cb=20150104013757
https://gaggingonsexism.files.wordpress.com/2013/03/bskip_beat_144_121.jpg 





























Dla wtajemniczonych: Jestem ciekawa co by się stało gdyby Sho spotkał Setsukę... :D Myślicie, że by się zorientował?

https://t00.deviantart.net/kBq8NUQAboky5dushLaF7vernWs=/fit-in/700x350/filters:fixed_height(100,100):origin()/pre00/0a34/th/pre/i/2014/079/b/8/cain_y_setsu__skip_beat__by_yuhiko00-d7ayc7m.jpg













 







http://sasusaku-love-blog.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/1045349/files/blog_pe_3061511_6266336_tr_atgaaac13x8ea2_tu5sjlmn3gtssztegsrvusaankk5wrsqsrdnk0fvnvyemj3uh4tqxbecuxgcisko9xj84682e2a0jajtu9vdirnuovacsm0jccemiluwcv5utig.jpg 
Co prawda ten obrazek nie jest świąteczny, ale znalazłam go i jakoś tak mi się spodobał. Lubię tego typu grafiki ;) Ogólnie zobaczcie gdzie na nim patrzy się Sasuke :P Hehe, tylko fanów to interesuje xD

Już kiedyś pokazywałam wam świąteczne postaci z chibi makera. Mam dla was kilka nowych:

Tsumi w kolejnej odsłonie ;) Ogólnie ciekawie przebiegała ewolucja tej postaci. Początkowo Tsumiko miała dwa wysokie kucyki, przedziałek w kształcie serca, jeszcze większe, fioletowe oczy no i lisie uszy i ogon xD  

 
A oto i Yuzuru w świątecznej odsłonie. A propos fanfiku - teraz nie miałam zbyt wiele czasu: w końcu koniec roku. Myślę, że w najbliższym czasie coś przepiszę, a w najbliższym miesiącu pojawią się kolejne rozdziały.

Jeśli chcecie zobaczyć sobie coś bardziej świątecznego to może "The Last: Naruto the Movie"? Przynajmniej tam zobaczymy trochę śniegu... :<

https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/M/MV5BODUzMWQyYTctYmMxYS00MDYxLWI0NzEtNDgxNTEzNTZkNTg2XkEyXkFqcGdeQXVyNjc4NjMwMzI@._V1_.jpg

Patrzcie jakie słodkie <3
http://animeushi.com/wp-content/uploads/2015/12/pikapresent.gif 











Na razie chyba będę kończyć. Postaram się jeszcze napisać przed końcem roku. Z okazji Świąt chcę życzyć wam odpoczynku, spokoju, spełnienia marzeń oraz abyście byli szczęśliwi. Róbcie to co lubicie i nie przejmujcie się drobiazgami ;)


  

sobota, 2 grudnia 2017

Cinderella Phenomenon - visual novel

Dziś chciałabym powiedzieć wam o pewnej grze typu visual novel, którą odkryłam miesiąc temu i jestem zachwycona :) Jest to jedna z lepszych darmowych gier w tym stylu w jakie grałam. Być może w przyszłości opowiem wam o tej reszcie. Aby zagrać w Cinderella Phenomenon trzeba zainstalować Steama. Ten program również jest darmowy. Dzięki niemu można grać nawet bez internetu.
Ale o czym jest ta gra? Wcielasz się w niej w dziewczynę, której pierwotne imię brzmi Lucette, lecz można je zmienić na inne. Lucette to księżniczka koronna Angielle. Przez mieszkańców państwa została ochrzczona mianem "Lodowej Księżniczki". Lucette to bardzo chłodna osoba, negatywnie nastawiona niemal do wszystkich. Jej rodzina to król Genaro oraz macocha Ophelia i jej dzieci - Rod i Emelaigne. Jej matka zmarła kilka lat wcześniej. Lucette jako dziecko miała kontakt głównie z matką, która mówiła jej, że świat jest zły, a ludzie to w skrócie parszywe kreatury. Księżniczka ma nikłe relacje ze swoim ojcem, opierające się na wypełnianiu jego poleceń i formalnych grzecznościach. Dziewczyna nie cierpi swojej przybranej rodziny. Ophelia i jej dzieci wywodzą się z mieszczaństwa i to naprawdę mili ludzie.
Lucette ma w swoim pokoju wiele lalek, które zastępują jej przyjaciół. Jednego dnia księżniczka leży już w łóżku, gdy nagle słyszy śpiew: "Twinkle, twinkle little star..." W pokoju jednak nikogo nie ma... Obok nie leży lalka Delora, którą kładła wcześniej na komodzie. Okazuje się, że to ona śpiewa. Nagle przemienia się w człowieka, a Lucette jest całkowicie zdezorientowana. Delora daje dziewczynie pantofelek, a ta już wie co się dzieje. Właśnie rzucono na nią baśniową klątwę. Wybija dwunasta.
Gdy Lucette się budzi, znajduje się na ulicy w jakiś łachmanach, bez butów i z naszyjnikiem z pantofelkiem. Błądzi po mieście i ma miejsce kilka sytuacji. Wieczorem natyka się na dwóch złodziei, którzy chcą jej zabrać pieniądze, które wcześniej od kogoś dostała. Ucieka. Tutaj będzie możliwość pierwszego wyboru - iść w lewo lub w prawo i od tego zależy jaką ilustrację otrzymamy. 
Ogólnie Lucette zostaje uratowana i zabrana do tawerny. Tam spotyka Delorę oraz wróżkę Parfait. Oczywiście chce, by zdjęto z niej klątwę, ale nie ma takiej możliwości. Sama musi to zrobić. W jej przypadku potrzebne są trzy dobre uczynki. Z tego co pamiętam to Tawernę widzą tylko ludzie, na których rzucono baśniową klątwę, wiedźmy i wróżki. Ale o co chodzi z tymi klątwami? Klątwy są rzucane przez czarownice. Dotyczą one różnych baśni. Na Lucette rzucono klątwę Kopciuszka za jej brak empatii, więc musi zrobić coś dobrego. Nie chcę podawać innych przykładów, gdyż dowiecie się o nich podczas gry :P
Teraz coś może z technicznego punktu widzenia. Oto strona startowa:

Niestety nie ma polskiej wersji językowej, ale dialogi są dość proste i zawsze ma się słownik :) Ja używałam tłumacza pojedynczych słów tylko podczas pierwszej rozgrywki przez pierwsze cztery odcinki. 
Prawda, że grafika jest śliczna? Muzyka również. Za każdym razem, gdy odpalamy grę możemy obejrzeć sobie opening. Bardzo mi się podoba ta piosenka. Wydaje mi się, że facet trochę fałszuje w jednym momencie, ale to może tylko moja wyobraźnia. Nie znam się na tym xD Ścieżka dźwiękowa w trakcie gry jest bardzo przyjemna dla ucha i nie warto z niej rezygnować (zwłaszcza, gdy ma się problemy z angielskim). W różnych sytuacjach muzyka ulega zmianie i szybciej orientujemy się co się stało/dzieje.
Jako że to visual novel to musi być jakiś romans ;) Tym razem mamy do wyboru pięciu młodzieńców. Wszyscy również mają jakąś klątwę i w zależności kogo wybierzesz, będziecie sobie nawzajem pomagali w ściągnięciu klątw. 
Gra jest podzielona na dziesięć odcinków. Podoba mi się to, że ma formę historii. Nie przemieszczamy się w jakieś miejsce jak w internetowych grach otome, lecz komputer robi to za nas. My tylko co jakiś czas podejmujemy decyzje. 
W grze jest dziesięć możliwych zakończeń. Pięć dobrych i pięć złych. Chodzi w tym o to, że w pierwszych odcinkach, gdy trafiamy do Tawerny mamy wybór kogo chcemy do pomocy w ściągnięciu klątwy, co jest równoznaczne z przyszłym ukochanym.


Przy pierwszej rozgrywce nie mamy możliwości wybrania chyba Waltza i Fritza. Możemy to zrobić dopiero w kolejnych. 
Dobre jest to, że można mieć jednocześnie kilka rozgrywek. Są 72 wolne miejsca (można to uznać za nieskończoność xD).  Chwilowo zapełniłam sześć - pięć dobrych zakończeń i teraz przechodzę do złych ;)

Po przejściu danej ścieżki otrzymuje się osiągnięcia. Łącznie jest ich 14. Pięć za przejście ścieżek z danymi chłopakami z dobrym zakończeniem. Pięć ze złymi. Jedno za zdobycie wszystkich złych, jedno za zdobycie wszystkich dobrych i jeszcze dwa, których nie do końca rozumiem, ale chyba się domyślam. Pamiętajcie o zapisywaniu gry!!! Gdy zaczynamy nową historię zaczynamy od start. Gdy chcecie przerwać w danym momencie, klikacie prawy przycisk, a potem lewym na wolne miejsce. Gdy będzie kontynuować daną historię, klikacie wybraną ścieżkę, gdy skończycie znowu prawym, a potem na tej ścieżce lewym i zapisujecie ;) Sama do tego doszłam, ale chcę wam trochę uprościć życie.

W trakcie gry otrzymuje się różne ilustracje. Nawiązując jeszcze do dialogów po wybraniu konkretnego chłopaka. Zazwyczaj będą do wyboru dwie odpowiedzi - jedna z nich prowadzi do dobrego zakończenia, a druga do złego. Chwilowo znam złe zakończenie jedynie z Karmą, ale powiem, że jest dość tragiczne :< Jestem ciekawa innych. Myślę, że nie warto patrzeć wcześniej jak wyglądają owe zakończenia. Zawsze jest to jakiś element zaskoczenia.

Może pokażę wam moje ulubione ilustracje z każdym chłopakiem (do każdego jest przypisane 12). To dość ciężki wybór, gdyż przy każdym jest kilka takich "lepszych" ;)

1) Waltz



2) Karma

3) Rumpel

4) Fritz

5) Rod


Trudno powiedzieć, która ścieżka mi się najbardziej podobała. Każda jest inna. Wszystkie dążą do tego, że kończymy w zamku, w którym ktoś chce przejąć władzą, a Lucette próbuje go powstrzymać. Naprawdę warto przejść wszystkie ścieżki. W każdej ścieżce na końcu umiera jedna lub kilka osób (zarówno dobrych jak i złych). Z tego co pamiętam to dobra ścieżka Karmy była najmniej krwawa dla dobrej strony. A najbardziej... chyba Fritza albo Waltza. Nie pamiętam teraz kto w której umarł. Dodatkowo nie we wszystkich ścieżkach na końcu pojawia się pewna postać. Chyba nie było jej u Karmy i Roda (dlatego z tego co pamiętam były najmniej krwawe ;P).

A co do chłopaków. Na początku najbardziej spodobał mi się Karma, więc to z nim przeszłam pierwszą ścieżkę. Wcześniej najmniej lubiłam Rumpla, więc wybrałam go na samiutkim końcu, ale po przejściu jego wątku stwierdziłam, że nie jest taki zły ;) Powoli przekonywałam się do niego już pod koniec ścieżek z Waltzem i Flitzem, gdyż pokazał tam inną twarz. Słyszałam głosy, że ścieżka z Karmą jest najmniej ciekawa. Przyznam, że najpóźniej mieliśmy w niej do czynienia ze złymi, ale uwielbiam Karmę, więc to się nie liczy. Na drugim miejscu jest u mnie Waltz, a trzecim Fritz (podobała mi się jego klątwa - tak dosłownie: i osoby grające wiedzą o co chodzi ;)).
Serio, warto dojść do wszystkich zakończeń, gdyż sytuacje powiedzmy poboczne również są inne. Chyba mało co się powtarza w różnych wątkach.

A oto inni bohaterowie:

https://pm1.narvii.com/6431/ebbcf08831eb110d9583ddf6a2423a9adff40879_hq.jpg

https://pm1.narvii.com/6431/daee5b9e56ce24255e39e86abf4e793a3bd5051b_hq.jpg
http://i.imgur.com/UcHgWeE.png
A to są chyba plakaty promocyjne:

https://78.media.tumblr.com/ff19828fe647676f11e9d265ce638881/tumblr_ogowotdAj51vasb2ro1_1280.png 

https://vignette.wikia.nocookie.net/cinderella-phenomenon/images/f/fb/Promo6.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/180?cb=20170501004302https://vignette.wikia.nocookie.net/cinderella-phenomenon/images/3/3e/Promo5.jpg/revision/latest?cb=20170501004302 

https://78.media.tumblr.com/908873373cf58726c46069bb74e3f065/tumblr_onmh1xTDnZ1vasb2ro1_1280.pnghttps://vignette.wikia.nocookie.net/cinderella-phenomenon/images/1/13/Promo3.jpg/revision/latest?cb=20170501004301

https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/870742051456539944/575B9CF648002905F019D801AB463950D1BD3AA4/ 

O jejku... Szukając tych obrazków natknęłam się na ilustracje końcowe innych złych zakończeń. Są równie smutne co Karmy, a biorąc pod uwagę pewne rozmowy z dobrych zakończeń i takie tam, możliwe że niektóre będą nawet tragiczniejsze ;_; 

To tyle na dziś. Podejrzewam, że jeszcze wrócę do Cinderella Phenomenon i napiszę o czymś innym :)