niedziela, 12 sierpnia 2018

Amnesia Memories

Post zawiera spojlery, w większości niewielkie, a przed tymi większymi będzie ostrzeżenie :)

Nareszcie nadeszła pora na post, który od dawna chciałam napisać, ale czekałam na zdobycie wszystkich happy endów. Mowa o Amnesia Memories. Część z was pewnie już kojarzy tę grę, np. z anime, które powstało, by ją wypromować. 
O czym jest Amnesia? Pewnego dnia budzimy się i... kompletnie nic nie pamiętamy. W dodatku przed nami pojawia się duszek o imieniu Orion, który przeprasza, gdyż to przez niego straciłyśmy pamięć. Otóż sobie leciał, wleciał w nas i zajął miejsce naszych wspomnień. Uroczo, czyż nie? Po krótkiej wymianie zdań i nazwaniu swojej postaci, nadchodzi czas na wybranie świata, do którego chcemy się przenieść, a mamy do wyboru cztery.
Będzie to niewielki spojler, ale jest to coś w stylu alternatywnych światów, po których będziemy krążyć, by odnaleźć ten właściwy.
Jak można by się spodziewać, w każdym świecie kto inny jest naszym chłopakiem. Dla komplikacji, historie bohaterów są diametralne różne. Mam na myśli, że w jednym świecie jesteście przyjaciółmi, a w drugim się nie lubicie. W jednym ktoś jest w kimś zakochany, a w drugim w kimś kompletnie innym. W jednym ktoś pracuje w kawiarni, w innym nie. W dodatku w każdym świecie nie wiemy, komu możemy ufać.
Powiem jeszcze, że we wszystkich ścieżkach ktoś próbuje nas zabić. Podwójnie uroczo. W części ścieżek trochę to odczujemy, ale inne będą pod tym względem hardcorowe xD.
W dodatku przechodzenie gry, kiedy to bohaterka nic nie pamięta, jest straszne xD. Nie masz pojęcia jak się do kogo zwracać, gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz i ogólnie kim ty jesteś. I weź tutaj dokonuj dobrych wyborów!





Oto strona startowa. Już ona zachęca do grania :)



A oto miejsce do zapisywania ścieżek. Mamy tutaj trochę mniej miejsc, niż w innych visual novels, ale jest dobrze jak będzie się je zastępować nowymi. 





















A tak wygląda karta z dodatkami. Ogólnie zaskoczyło mnie jak dużo pobocznych rzeczy ma ta gra. Ilustracje, dodatkowe wspomnienia, mini gry... Naprawdę sporo :)





Oto screen z gry i nasz kochany Orion. Naprawdę będzie nam pomagać, więc warto go słuchać. To chyba dość logiczne, ale dodam, że Oriona widzimy tylko my.















A to moment wybrania świata. Ogólnie stroje postaci są bardzo powiązane z kartami. Mi bardzo podobają się looki wszystkich (najgorszy ma nasza Heroina), chociaż niektórzy naprawdę wyglądają... specyficznie xD.

Wspomnę jeszcze o sposobie grania. Gdy gramy w czyjąś ścieżkę i klikniemy prawy przycisk, pojawi się pasek z opcjami, a jedną z nich są parametry:















Na ogół wyświetlają nam się trzy paski i zazwyczaj są wyśrodkowane, ale przy niektórych chłopakach, ten ostatni już na początku sięga końca.
Czyli widzimy jak nasza bohaterka się zakochuje, jak bardzo ufamy sobie nawzajem i czy nasz chłopak wie, że mamy amnezję. Przy jednym chłopaku jest jeszcze jeden pasek, ale wspomnę o tym później :)
Otóż nasze odpowiedzi wpływają na owe paski. Naszym celem jest oczywiście zmaksowanie pierwszych dwóch, a w przypadku tego wyjątku, jeszcze czwartego. W tej grze trzeba BARDZO uważać z odpowiedziami, więc za każdym razem warto zapisać sobie grę przed wyborem, odczekać trochę dialogu i sprawdzić, czy coś się zmieniło. Jak gram w Amnesię, to rodzice dziwnie na mnie patrzą, bo przyklejam sobie karteczki na ekranie, by widzieć różnicę xD

Teraz powiem coś o bohaterach:

Nasza główna bohaterka jest taka jak na otome przystało, czyli cicha, nieciekawa i wstydliwa. W grze przez większość czasu mówi Orion, a my cały czas milczymy. Nie wiem jak ci chłopcy z nami wytrzymywali xD. Czasem się rozkręcała i potrafiła nawet żartować sobie z innych, ale na ogół nic ciekawego.














Shin
Jego ścieżka jest teoretycznie pierwsza. Shin to nasz przyjaciel z dzieciństwa. Taki trochę tsundere. Ogólnie jest niemiły, potem nas całuje, a gdy mamy się chwycić za rączki, to się rumieni. To ten typ, co ciągle wyzywa od idiotów, więc dziwię się, że tak mało nas zwyzywał. Może dlatego, że z nim chodziłyśmy i nie chciał byśmy go zostawiły?

Toma
Kolejny przyjaciel z dzieciństwa. Jego ścieżka jest czwarta. Uważa siebie za starszego brata Heroiny i Shina. Trochę chore, zważywszy, że chce z nami chodzić. Ogólnie jego jednego nigdy jakoś nie lubiłam... Teraz będzie spoiler... Nie dajcie się zwieść jego uroczej buźce i bardzo przymilnemu zachowaniu. To yandere. I to taki, który mnie wyjątkowo irytował. Ogólnie chce bronić główną bohaterkę przed światem. Ci, którzy oglądali anime, wiedzą co zrobił -.- Za to stracił u mnie wszystkie punkty jakie mu jeszcze zostały. I to nie jedyne co robił. A jeden z jego bad endów jest... naprawdę niepokojący. W sumie wszystkie od niego są, no ale... To u niego jest ten czwarty pasek, który mówi o zwątpieniu głównej bohaterki.

Kent 
Po obejrzeniu anime chyba był dla mnie obojętny, ale w czasie gry bardzo po polubiłam :) Naprawdę się przy nim ubawiłam xD. Kent kompletnie nie ma pojęcia o stosunkach międzyludzkich. Do tego stopnia, że chodził po całym mieście, a Heroina za nim biegała, bo nie nadążała, a okazało się, że to była randka, bo przyjaciel powiedział mu, że pary tak robią xDDD

Ikkyu
Początkowo miałam mieszane uczucia. Ikkiego można spokojnie nazwać playboyem. Ma własny fanklub psychopatek. Momentami ta ścieżka była creepy ;__; Bo wiecie, fankom nie podobało się, że ich Ikki-sama ma dziewczynę i jej poświęca czas.
Z czasem jednak polubiłam go, bo więcej zrozumiałam.

Tak prezentuje się czwórka głównych boyów.

Teraz będzie spojler, ale chyba nikogo to nie zaskoczy, zwłaszcza kiedy spojrzy się, jak ułożono opcje w grze.

Jest jeszcze jeden bish. Oczywiście Ukyo, którego widywaliśmy już w innych ścieżkach i mógł wydać się nam niepokojący. Ogólnie to mój ulubiony bohater <3. Już w anime go lubiłam, ale tam oczerniali go w złych momentach -.-

Ukyo to ten zielonowłosy przystojniak. Jest fotografem i ma rozdwojenie jaźni. Normalnie jest milutki, trochę płaczliwy, a gdy przestawia mu się tryb, to chce nas zaciupać. Nie będę wchodziła w szczegóły, ale gdy przejdziemy powyższe ścieżki, odblokowuje się jego i ona najbardziej mi się podobała. 

Właśnie... Warto jeszcze o czymś wspomnieć. Mamy 5 happy endów i 5 normal endów. No i 16 bad endów. Na razie odblokowałam tylko 8 (głównie te z Ukyo), ale ta liczba jest zatrważająca :<

Otóż śmiertelność w innych ścieżkach była podwyższona, ale jakoś dawało się umknąć przeznaczeniu, gdy się myślało i przeczuwało kto i gdzie może chcieć nas zabić. Natomiast u Ukyo ta liczba pomnażała się razy 5. Jejku, tam na każdym kroku mogłeś umrzeć. Chyba już 2 dnia rozgrywki nas zabiło w pożarze!!!! A drugi raz 5 dnia!!! Ogólnie ja po słowach Ukyo wiedziałam, że umrę, gdy wybiorę tą złą opcję, więc normalnie wybierałam dobrą, a w osobnym polu tą drugą. No ale naprawdę... A pod koniec gry było tylko gorzej i trudniej. Czasem myślałam, że to dobra opcja, klikam, a kilkanaście minut później okazuje się, że ktoś nas zaciąga do mieszkania, byśmy spędziły tam wieczność i ci tu bad end wyskakuje i musisz skipować grę od początku -.- Meh... Tego się nie spodziewałam xDDD 

W ciągu gry, w różnych ścieżkach, nasza bohaterka ginęła w naprawdę różnorodny sposób. Spaliłyśmy się w pożarze, wrzucono nas do studni, zaciupano nas w lesie, przygniotło nas coś ciężkiego, co później okazało się chyba pociągiem, spadło na nas jakieś żelastwo, które chyba było metalową konstrukcją... Jeszcze usiłowano nas zabić, np. prawie rozjechał nas samochód, spadłyśmy z klifu, coś omal nie rozbiło się o naszą głowę, mogłyśmy zamarznąć, spalić się i zostać przeszytym nożem. Naprawdę przeuroczo.
No i jeszcze pewien KTOŚ uwięził nas na resztę życia. Ta gra naprawdę kocha główną bohaterkę.

Atutem tej gry są z pewnością ilustracje. Wszystkie są śliczne (chociaż niektóre wyglądałyby lepiej, gdyby wycięto Heroinę, bo jej tępy wyraz twarzy psuje efekt). Wybrałam po jednej z każdym chłopakiem, by wam zaprezentować:

Z Shinem:















Z Ikkim:














Z Kentem:















Z Tomą:















Z Ukyo:















Ta ilustracja jest śliczna, ale tych najładniejszych z Ukyo nie mogłam pokazać, bo były zbyt dużym spojlerem :<

Zanim zapomnę, dopowiem o co chodzi z tymi mini grami. Otóż możemy sobie pograć w papier-kamień-nożyce lub hokei z każdym chłopakiem. Gdy wygramy ze wszystkimi, mamy kolejne osiągnięcie.














A teraz powiem coś o anime. Kiedy oglądałam je te kilka lat temu, podobało mi się, chociaż było tak pogmatwane, że często nie rozumiałam co się dzieje. Teraz już wiem dlaczego. Anime pokazuje może 20% całej gry, przez co sens niektórych sytuacji przepadł na dobre. W dodatku panuje tam okropne pomieszanie z poplątaniem. Ogólnie do dziś to anime trochę zatarło się w mojej pamięci, więc obejrzałam kilka odcinków pobieżnie i jestem oburzona. Oni całkowicie pomieszali ścieżki i pozmieniali niektóre sytuacje. Nie mam pojęcia skąd wytrzasnęli niektóre rzeczy. Rozumiem, że skrócili całą grę do 12 odcinków anime i pousuwali sytuacje z połową bohaterów, ale te, które zmienili, nie wymagały tego -.- Przez to wszystko jest naciągane i nie dziwię się, że nielogiczne. Naprawdę... To co było później, powiedzieli że było wcześniej itd. 

Tak mniej więcej przedstawia się sprawa. Oto mój ranking proponowanych chłopaków:

1. Ukyo
2. Kent
3. Ikkyu
4. Shin
5. Toma

Gdy kupowałam tę grę, nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie. Zwłaszcza, że początkowo nie była moim celem, gdyż dostałam ją w pakiecie z innymi, które chciała :> Opłacało się. 

Skoro mowa o Amnesii, nie mogę nie dać pewnego linku. Nie czytajcie jeśli nie oglądaliście anime lub nie graliście, albo nie macie poczucia humoru:
Ten artykuł jest wyjątkowo trafny xP

To tyle w kwestii Amnesii. Gorąco polecam grę, aczkolwiek anime... Nie wiem, głosy są podzielone. Może wam się spodoba ;)


2 komentarze:

  1. Jestem w trakcie przechodzenia tej gry i... złe zakończenie Tomy... brrr, straszne ;D
    Fajna recenzja i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zgadzam się, złe zakończenie Tomy naprawdę jest chore. Pozdrawiam i życzę dalszej dobrej zabawy ;)

      Usuń