poniedziałek, 21 grudnia 2015

Nadchodzą święta ♥ Natsume Yuujinchou, Fairy Tail - 463.1

Jak pewnie zauważyliście, zbliżają się święta. Szczerze mówiąc, tak samo wyglądał listopad (tylko, że była ładniejsza pogoda ;P) I teraz i wtedy media obrzuciły nas reklamami z mikołajami, w sklepach wiszą światełka, łańcuchy, pojawiły się choinki... tylko śniegu brak. Przynajmniej u mnie.
Czy też macie wrażenie, że za kilka lat najmłodsi Polacy nie będą wiedzieli jak wygląda śnieg? Smutne, ale realne. Kończy się grudzień, a słoneczko świeci, ptaszki śpiewają. Normalnie wczesna jesień.
No ale nie o tym miałam pisać.

Zacznijmy może od nowego anime: Natsume Yuujinchou. Po pierwszym odcinku stwierdziłam, że jakiś czas temu czytałam pierwsze rozdziały mangi. Jest to naprawdę przyjemny film (13 odcinkowy, tak dla jasności). Łagodna muzyka, pastelowe barwy, śliczna kreska, świetna fabuła.
Głównego bohatera poznajemy w czasie jego biegu przez las. Wbrew pozorom, nie uprawia on rekreacyjnego joggingu, a ucieka przed miłymi stworkami XD
Takashi Natsume od małego widzi duchy i inne zjawy. Oczywiście nikt mu nie wierzył ( takie życie w świecie przepełnionym ludźmi bez wyobraźni i ani krzty wiary w magię). Rodzice wcześnie go osierocili, przez to wędruje między rodziną, która chętnie przekazuje go dalej dla świętego spokoju. W szkole uznawano go za dziwadło i izolowano.
Przejdźmy więc dalej. W pierwszym odcinku chodzi do szkoły średniej. Od miesiąca mieszka u starej znajomej rodziców, która na razie jest chyba najmilszą opiekunką jaką miał.
Podczas ucieczki przed duchem, trafił do kapliczki. Tam przez przypadek łamie pieczęć wiążącą pewnego miłego kotka. Tak naprawdę to nie jest kot (jedynie przybrał taką formę). W rzeczywistości to lis. Natsume dowiaduje się, że jego babcia - Reiko, również widziała duchy. Wszystko co przypałętało się do niego to "przyjaciele" zmarłej krewnej. Kobieta lubiła kolekcjonować dusze - po wygranym pojedynku kazała im napisać swoje imię na kartce, a następnie wkładała ją do "Księgi Przyjaciół". Dzięki temu, mogła je wezwać w każdej chwili. Chłopak odnajduje notatnik w rzeczach babci i postanawia zwrócić imiona.
Niestety bycie wnukiem Reiko ma swoje konsekwencje. Księga ma bardzo wielką moc, przez co wielu chcę ją mieć (nie żeby odzyskać imię, a wykorzystać te wpisane). W sumie kot ma ten sam cel. Zawiera on umowę z Natsume, która mówi, że pomoże mu oddać imiona, a gdy ten umrze, dostanie księgę. 
Nie jestem pewna czy wszystkie, ale większość duchów "złapanych" przez Reiko jest dobra. Niektóre naprawdę polubiłam...

   

 

 

Tak więc, polecam do obejrzenia! Idealne na nudne, grudniowe dni.

Było grzecznie, przejdźmy dalej. Manga "Fairy Tail - 463.1 Wesołych Świąt!" Względnie niewinny tytuł rozdziału. "A tam, coś o świętach, trochę prezentów, czapki mikołajów..." - myślał człowiek. Jednak mocno was rozczaruje. Pierwsze dwa slajdy były o świętach... ale się zmyły. Dalsza treść - 16+. Żarcik. Powiem tak. Dalej przypominało mi to połączenie OVA 4 (sake + sake + więcej sake + dziewczyny = katastrofa dla facetów) i jednego z późniejszych rozdziałów mangi (podpowiedź: gorące źródła, dziewczyny po prawej, mężczyźni po lewej, cienka ścianka, Gajeel ląduje po prawej...)
Z miłego spotkania przerodziło się to w zabawę w mistrza gildii z dużą ilością sake. Jak wiadomo, Erza staje się trochę (bardzo) brutalna po alkoholu. Będąc mistrzem dawała różne zadania... Pierwszym nieszczęśnikiem był Gajeel (pierwsza ilustracja to reakcja dziewczyn). Nie zdradzę więcej, sami czytajcie.

 

Dobrze, że Wendy była nieprzytomna.

No dobra, chyba na tym skończymy. Życzę wam wesołych świąt, żeby spadło trochę śniegu i nowego anime do oglądania!

 


 

3 komentarze:

  1. Nie no, wiedzieć jak wygląda będą, od czego jest TV? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomo juz cos na temat Hiiroo no kakera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o kolejny sezon? Przykro mi, na razie nic. Myślę, że kiedyś powinien powstać. W zapowiedziach na ten rok, chwilowo nie ma o tym mowy. Tak jak wcześniej pisałam, jak dowiem się czegoś, to napiszę ;)

      Usuń