środa, 29 czerwca 2016

Salva & Kiki - doświadczenia (2)

Pamiętacie jeszcze Salvę i Kiki? Już dawno miałam zamieścić kolejny odcinek, ale miałam duże problemy techniczne... Powiedzmy, że mam słabą pamięć i po 5 minutach nie pamiętam gdzie coś położyłam... To nie jest żart. W szkole schowałam jedną kartkę do książki pod koniec lekcji. Na przerwie jej potrzebowałam, lecz zapomniałam gdzie ją włożyłam. To się zdarza niebezpiecznie często. Tak samo było z tymi obrazkami. Potrzebowałam ich, bo załączyłam do nich szkice innych postaci. Jak szalona szukałam ich przez miesiąc, aż w końcu postanowiłam poradzić sobie bez tego. Dziś skończyłam rysować historyjkę i... odnalazły się. W sumie na dobre mi wyszło. Pamiętałam część szczegółów występujących dziś postaci, więc odtworzyłam to, zmieniając część. No i okazało się, że te nowe postaci są nawet lepsze od poprzednich. Szczerze mówiąc potrzebowałam zarysu innej postaci, która pojawi się w kolejnych odcinkach.
Tym razem poznacie zapowiedzianego ostatnio tygryska Roniego i psa - profesora Wolfa. Jak pewnie zauważycie, Roni to jeszcze dzieciak. Bardzo ciekawy świata... Profesor jest naukowcem, chemikiem, a Roni to jego pomocnik. 
Przechodząc przez wszystkie programy komputerowe, obrazki znacznie zmniejszyły swoją efektowność. Tak to jest, gdy robisz zdjęcie i chcesz je umieścić w sieci... Poprzednia historyjka lepiej wyszła. Tutaj nie wiadomo skąd wzięły się niechciane piksele.

Odc. 2 - Doświadczenia 


Łatwo się domyślić co się stało. Zbyt ciekawski Roni wlał coś, czego nie powinien wlewać. 

Robienie tych historyjek zajęło mi 3 dni... Co prawda w międzyczasie oglądałam anime (o którym napiszę kolejny post)... Możecie sobie porównać jakie to pracochłonne. Może w przyszłości znajdę sposób na umieszczanie obrazków tak, by wyglądały jak oryginał. Wtedy jeszcze raz zobaczycie odcinki Salvy&Kiki tylko w lepszej jakości. Mimo wszystko, nie jest tak źle... Bywało gorzej...

Czekajcie na kolejne odcinki!

1 komentarz: