Powiem jedno - film odpowiedni dla fanów paringu Hinaru (Hinata&Naruto). Mi się bardzo podobał ze względu na wiele rzeczy (chyba nawet bardziej od Boruto). Jako dodatek do serii Naruto jest ok, ale jako osobny film, widziałam lepsze ;)
Akcja odgrywa się na tle katastroficznym. Księżyc przybliża się do ziemi, a jego kawałki spadają jak meteoryty. Sypie się. Chwilowo jedynie hokage wiedzą o tym zjawisku i martwią się co teraz zrobić. Domyślają się, że to nie jest naturalne zjawisko i za wszystkim swoi kolejny zły charakter.
Trwa zima. Naruto jest bardzo popularny wśród dziewczyn (ponoć wyrósł na ciacho - słowa Ino). Śmiesznie pokazali jak idzie razem z Konohamaru i co chwilę dostaje prezenty (prawdopodobnie z okazji walentynek), aż w końcu oboje niosą spore sterty. Od zawsze było wiadome, iż Hinata bardzo lubi Naruto. Postanowiła zrobić dla niego szalik (według filmu ma to pewną symbolikę - nawiązanie do dzieciństwa). Robienie takiego szalika jest pracochłonne. Sakura wspiera dziewczynę, gdyż rozumie uczucia zakochanej osoby. Sasuke chyba nie ma dłuższy czas w wiosce.
Będzie pokazane jak wychodzi, by dać mu prezent. Przechodzi 2 metry i cofa się. I tak w kółko. Jakbym widziała siebie... (też czaję się w wielu sytuacjach) ;P W końcu odważa się i wychodzi. W tym czasie Naruto je ramen z przyjaciółmi. Widać, że Hinata coś od niego chce. Wtedy przybiegają jakieś głupie nastolatki, dają mu prezent, on im funduje jedzenie i odciągają go do innego stolika. Biedna dziewczyna rezygnuje i wybiega.
Pamiętacie może siostrę Hinaty? Wokół niej będzie krążyła część akcji. Zostanie porwana ze względu na swoje oczy (byakugan) i jako przynęta na Hinatę. Otóż sprawcą obu rzeczy (porwania i zbliżenia księżyca) jest jedna osoba - Toneri Ootsutsuki. Grupa ninja wyruszy, by ratować dziewczynę.
Myślę, że warto obejrzeć. Można zobaczyć Naruto w innym świetle. Typowy romans. Odpowie szczególnie dziewczynom. Co do szalika. Podpowiem, że kilka razy ulegnie zniszczeniu i Hinata będzie go robiła na nowo kilka razy.
Pojawi się też Kurama XD Dowiemy się, że nie jest zbyt dobry z kaligrafii. Nie żeby coś, ale w ogóle nie spodziewałam się, że on umie pisać. Po za tym to jedna z moich ulubionych postaci (znaczna część pomarła w shippuudenie :( )
Jak macie czas, to obejrzyjcie sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz