Shingeki no Kyojin, czyli Attack on Titan. To chyba każdy zna, nawet jeśli nie oglądał. Albo przynajmniej powinien ;) Dla tych co nie do końca wiedzą o czym mowa. Akcja dzieje się w alternatywnym świecie, gdzie ludzie ukrywają się w murach przed tytanami - gigantycznymi, człekopodobnymi stworami, które pożerają ludzi. Ogólnie od dawna panował ogólny spokój - tytani nie byli w stanie przebić się przez 50-metrowe mury.
Główni bohaterowie to Eren, Mikasa i Armin - trójka przyjaciół żyjących w Shinganshinie, czyli mieście przy Murze Marii. W zrozumieniu sytuacji powinien pomóc wam ten obrazek:
Jak widać, Maria jest zewnętrznym murem, więc w sumie pierwsza do ataku przez tytanów.
Pewnego dnia oczom mieszkańców Shinganshiny objawił się gigantyczny tytan, którego głowa wystawała ponad murami. Nikt nie był na to przygotowany, gdyż wcześniej nigdy nie pojawił się taki kolos. Ów tytan zrobił dziurę w murze, przez którą do miasta zaczęli wdzierać się inni tytani. Ludzkość nie była przygotowana na taką inwazję, gdyż tytani uśpili ich czujność, więc raczej nie szkolono wystarczająco żołnierzy i zapewne brakowało broni. Ludzie próbowali się ratować, uciekając do łodzi, lecz liczba miejsc była ograniczona, a dotarcie w całości na miejsce bardzo trudne. Większość ludzi zostało zjedzonych przez tytanów, zmiażdżonych przez zniszczone budynki, czy zginęło w podobny sposób. Erenowi i jego przyjaciołom udało się uciec praktycznie bez szwanku, jednak stracili swoje rodziny i doznali terroru tytanów. Ocalali trafili za Mur Róży.
Eren, Mikasa i Armin postanowili szkolić się na żołnierzy, jak duża część młodych. Warto również dodać, że po szkoleniu każdy trafia do jednego z trzech korpusów - Stacjonarnego, Żandarmerii i Zwiadowczego. W Stacjonarnym jest najwięcej żołnierzy. Ogólnie do ich obowiązków należy utrzymywanie porządku wewnątrz murów. Żandarmeria to najbardziej prestiżowy korpus, działający w najbardziej wewnętrznym rejonie. Również utrzymują porządek, lecz dodatkowo to strażnicy królewscy. Zwiadowcy natomiast czynnie działają za murami. Walczą z tytanami, przez co wśród nich jest największa śmiertelność, prowadzą badania nad tytanami i ich głównym celem jest oczyszczenie świata ze wszystkich tytanów.
Eren jeszcze przed tym całym zdarzeniem pragnął dołączyć do Zwiadowców, których uważał za bohaterów, lecz nikt nie chciał by to robił, gdyż w sumie równało się to z przedwczesną śmiercią. To przykład takiej głośnej i impulsywnej postaci, co chce zmienić świat i bronić przyjaciół. Wiecie, trochę jak Naruto, Natsu... ten typ w sumie. Według mnie trochę głupi ;)
Mikasa to silna osoba, ogólnie można by powiedzieć, że rozważna, ale gdy chodziło o Erena to nie koniecznie myślała o dobrze ludzkości. Jej priorytetem była ochrona chłopaka i w sumie robiła wszystko by być blisko niego.
Armin to taki ktoś, co uważa siebie za słabego i ogólnie piąte koło u wozu. Trudno zaprzeczyć, do najlepszych nie należy, ale ma dar planowania i wojskowego myślenia.
Akcja przez całą serię trzyma w napięciu. Ciągle coś się dzieje - jak nie walka z tytanami to coś innego. Przez pierwsze cztery odcinki nieco przerażali mnie tytani, bo w sumie nie jestem przyzwyczajona do takich stworów :P Ale potem już mi przeszło, gdy w końcu bohaterowie przestali być tylko pożerani. I ostatecznie obejrzałam resztę odcinków w dwa dni.
Ogólnie moje pierwsze przemyślenia to to, że Zwiadowcy naprawdę wymiatają :> Po prostu wielki szacun dla nich. Natomiast Żandarmeria to takie trochę zepsute gnidy ^.^
W sumie co do bohaterów to większość była dla mnie dość obojętna. Wszyscy mieli swoje lepsze i gorsze momenty, lecz w sumie żadnego nie można winić, bo mieli swoje powody. Natomiast szczególną sympatią obdarzyłam Leviego:
Według mnie on był po prostu zajebisty <3 Naprawdę nie rozumiem tego częściowego hejtu jego osoby :P Znaczy wiem co niektórzy mu zarzucają, ale według mnie właśnie to budzi do niego szacunek. Niektórzy powiedzieliby, że jest bez emocji i ogólnie taki okropny, że nie przejmuje go śmierć towarzyszy. Oj, i tu jesteście w wielkim błędzie :) To ten typ człowieka co przeżywa wszystko wewnętrznie. Przecież co ma zrobić? On tam dowodzi. Jakby on zaczął płakać i ogólnie wszystko przeżywać w trakcie walki to co zrobiliby jego podwładni? Wszyscy by zginęli bez powodu. Ktoś musi zachować zimną krew. No i jak można powiedzieć, że nie rusza go śmierć przyjaciół. Jak myślicie, co niby oznacza ta mina?
Oto Levi, którego ojciec pyta o córkę, która zginęła w czasie wyprawy, o czym nie został jeszcze poinformowany. Oto właśnie poniekąd smutny Levi, chociaż inne słowa lepiej by to ujęły.
Kolejna postać, która została przeze mnie zauważona to Hanji :> Ona jest genialna, choć można by powiedzieć, że nienormalna i nie mogłabym temu zaprzeczyć :) W końcu to ktoś kto jest podjarany widząc tytana i traktujący złapanego osobnika niemal jak przyjaciela... Chociaż to byłaby bardzo dziwna przyjaźń, bo ona eksperymentuje na nich, więc raczej nie robi przyjemnych rzeczy... Zrozumiecie jak obejrzycie ;)
Oprócz tego fajna była jeszcze Annie i kilku jeszcze bardziej drugoplanowych bohaterów.
Co jeszcze jest atutem tej serii? Zdecydowanie muzyka. Soundtrack jest świetny. Openingi należą do tych lepszych. Naprawdę mają coś w sobie. Przez początkowe odcinki dość sceptycznie patrzyłam na tekst pierwszego openingu: "Ty jesteś łowcą, oni zwierzyną". Ekhu, ekhu... Na początku jakoś nie bardzo na to wyglądało. Dopiero później tekst zrobił się bardziej wiarygodny, gdy w końcu pojawił się ktoś, kto choć trochę radzi sobie z tymi tytanami :P
Kiedy byłam jeszcze w podstawówce to moje koleżanki zachwycały się tą serią i ja za bardzo nie wiedziałam o co chodzi, bo wtedy dopiero wkraczałam w świat anime i nawet takich podstawowych informacji nie znałam. Ale gdy tak sobie o tym pomyślę to ja teraz początkowo trochę bałam się tytanów, a one oglądały to w wieku... 11 lat? W tamtym okresie w życiu bym tego nie obejrzała, bo bardzo bałam się tego typu rzeczy. Prawdę mówiąc dopiero od roku zaczęłam się przekonywać do strzelanek, prawdziwych bijatyk i takich tam xD
Popatrzcie sobie jacy ładni są ci tytani:
Są różni tytani, ale przeważnie to takie ludziki z bębenkami. W ogóle nie ćwiczą :P Znaczy są też ładne tytany:
Ta klata, po prostu... ;P I nawet z twarzy taki przystojniejszy :P
Ogólnie bardzo polecam osobom, którym nie przeszkadza trochę krwi :P
Ogólnie bardzo polecam osobom, którym nie przeszkadza trochę krwi :P