Post o anime jest wcześniej niż się spodziewałam... ;) Po prostu ostatnio obejrzałam Tonari no Kaibutsu-kun (którego tłumaczenie polskie brzmi jakże uroczo: "Bestia z ławki obok") jednego dnia obejrzałam całość i uznałam, że napisze wam o nim. Podejrzewam, że większość spotkała się już z tym tytułem.
Główna bohaterka to Mizutani Shizuku. Licealistka nie ma przyjaciół ze względu na jej pociąg do nauki (to jej jedyne hobby :<) i dość chłodne podejście do innych. Jednego dnia nauczycielka prosiła, by zaniosła notatki uczniowi, który nie pojawił się w szkole od początku roku ze względu na pewne afery z nim związane. Haru okazuje się być osobą dość specyficzną. Większość osób uważa go za osobnika niebezpiecznego i potrzebującego izolatki :p. W sumie nieco przyczynił się do tej opinii, gdyż na oczach ludzi bije się z innymi (nie ważne, że jego działania są po części uzasadnione) oraz patrzy na wszystkich jakby chciał ich zabić (choć w rzeczywistości jest po prostu nieśmiały i wystraszony). W dodatku Haru zachowuje się dość beztrosko, bywa do bólu szczery i zaślepia go chęć posiadania przyjaciół. Zrozumiecie jak nietypowym bohaterem jest, gdy zobaczycie go biegającego z kurą...
Ze względu na różne okoliczności Haru oznajmił, że Shizuku jest jego przyjaciółką. Przez ciekawość (i ze względu na chęć widywania się z dziewczyną) zaczął chodzić do liceum. Początkowo nadal nikt nie chciał z nim rozmawiać, ale za sprawą kilku rad, uzyskał przychylność innych (choć jego zachowanie wcale się nie zmieniło...).
Haru potrafi być naprawdę przeuroczy, a Shizuru wykorzystuje jego naiwność, by zrobił coś czego nie chciał robić, a powinien itd. Ogólnie łatwo nim manipulować, a dziewczyna ma do tego wrodzony talent :)
Jak łatwo się domyślić, skoro to shoujo to musi być i wątek miłosny. Jest ich kilka, ale główny przypada oczywiście Shizuku i Haru. Pierwszy raz widziałam w shoujówce tak burzliwy związek... W sensie ciągle zmieniali swoje zdanie, a po drodze pojawiało się kilku konkurentów do obu postaci. Trochę było mi żal tych postaci drugoplanowych i w pewnym momencie kibicowałam nie Haru, a komuś innemu.
Jestem bardzo ciekawa mangi :) Pewnie wkrótce się za nią zabiorę.