poniedziałek, 11 lipca 2016

Strażnik domu Momochi - manga

Strażnik domu Momochi to nowa manga obecnie wydawana. Nie znajdziecie jej na centrum mangi, bo została zlicencjonowana. Główna bohaterka to Momochi Himari. Do tej pory przebywała w sierocińcu, lecz otrzymała dom w testamencie po kimś. Przedzierając się przez chaszcze dotarła do zapuszczonego, staroświeckiego domu, w którym podobno straszy. Oczywiście nieustraszona bohaterka nie przejęła się tym zbytnio. Podczas sprzątania wyszło na jaw, że dom zamieszkują różne istoty - duchy, demony i inni przyjaciele. Jej oczom ukazuje się Aoi oraz kilku jego sług (w sumie bardziej przyjaciół). Grzecznie proszą, by Himari opuściła dom, lecz jak to jest, że ma opuścić własny dom? W rezultacie dziewczyna zostaje. Dlaczego chcieli ją wyrzucić? Otóż dom stoi na pograniczu dwóch światów. Nie jest to odpowiednie miejsce dla człowieka... Aoi ma pewną tajemnicę...
Tak... Ta manga shoujo ma wieeeele tajemnic. Chwilowo w empiku znajdziecie 7 tom (kolejny za dwa miesiące!). Nie wiem ile jest tomów...


http://samequizy.pl/wp-content/uploads/2015/08/filing_images_726e9d46cc71.jpg 

http://www.komiksiarnia.pl/img/p/3054-3133-large.jpg 
Aoi to ten czarnowłosy...

Spodoba się fanom Kamisamy Hajimemashita oraz innym ^.^

 

sobota, 9 lipca 2016

Sad Love Song

Piękna manhwa autorstwa Shin Ji-Sang i Geo. Ogólnie rzadko płaczę podczas czytania mang lub oglądania anime. Zdarza się to tylko w jednym wypadku... I to nie ze szczęścia.
Joon-Young był wyśmiewany przez inne dzieciaki, gdyż jego mama prowadziła bar dla Amerykanów. Przezywali go w różnoraki sposób, wołali, że śmierdzi Jankesami i takie tam. Przez to wszystko nawet rozebrał się do bielizny przed swoją mamą, powiedział, że nie musi już tańczyć z Amerykanami i uciekł. Dość ciekawy protest. Udał się do swojej jaskini, gdzie znajdowała się również jego gitara (która była zimniejsza od niego samego ^.^). Wkrótce wrócił i zobaczył, że w jednym z pokoi śpi dziewczyna.
Następnego dnia (gdy uciekł ze szkoły do domu), zobaczył, że na schodach siedzi ta sama dziewczyna. Przedstawiła się jako Hae-In. Szybko zorientował się, że jest niewidoma. Zaczerwienił się na widok jej oczów, gdyż była całkiem ładna. Dzięki temu już nie był sam. Dzieciaki zaprzyjaźniły się ze sobą
Niestety w tym mieście przybywała też pewna irytująca postać - Hwa-Jong zakochana w Joon-Young. Dziewczyna ciągle wchodziła między ową dwójkę. Kilkukrotnie źle potraktowała niewidomą dziewczynę (nawet jeśli Hae-In o tym nie wiedziała).
Jednego dnia miała miejsce pewna afera. Otóż mama Hae-In zabrała napiwek dla siebie, chociaż zasada w klubie brzmi, że wszystko trafia na wspólne konto, a dopiero po tym jest wypłata. Kobieta potajemnie zbierała pieniądze na operację dla córki. Ten jeden raz właścicielka darowała to. 
Trójka dzieci zaprzyjaźniła się (w końcu mieli tylko siebie). Zimą, Joon-Young i Hae-In poszli do jaskini. Po drodze zobaczyli pewnego chłopaka z bogatej rodziny (to ważna postać tej serii). Na miejscu dali sobie prezenty, dziewczyna dała breloczek ze swoim imieniem i numerem telefonu, a chłopak gwizdek, na którego sygnał zawsze przybiegnie. 
Minęło parę lat. Wszystko było dobrze do czasu, gdy mama Joon-Younga nie zobaczyła znów mamy Hae-In jak zabiera pieniądze dla siebie. Kobieta z córką zostały wyrzucone, a dziewczyna nie zdążyła się pożegnać z ukochanym. Oboje nie przestawali o sobie myśleć i mieli nadzieję na ponowne spotkanie.
Od tego momentu zaczyna się akcja właściwa. Nie zdradzę ciągu dalszego.
  

 
Polecam osobom, które przetrwają zetknięcie z ponurą rzeczywistością.

Akuma to Dolce - manga

Co prawda Akuma to Dolce przeczytałam dawno temu, ale przez to, że anime skończę za n czasu, to żeby nie było pusto, trzeba skorzystać ze starych tematów. Już wcześniej opowiadałam, że czytam wiele mang, lecz większości nie opisuję. Obecnie mam na koncie coś koło 200 ^.^, więc bym się wykończyła opisując wszystkie (niektóre nawet nie są tego godne).
Główna bohaterka Ogura Mayuri nie ma przyjaciół w swojej szkole (wydaje się być nietowarzyska, nudna itd.). Dopiero w domu jest sobą. Kocha piec ciasta, babeczki i inne słodkości. Jej zmarła już matka nauczyła ją przyzywać demony. Często używa tej umiejętności, by wezwać małego demona "Chibi-chana", który pomaga jej w różnych codziennych pracach. 
Pewnego dnia przez przypadek wezwała kogoś innego: wysokiej rangi Beauta. Na początku demon chciał ją zabić, gdyż był zbyt wspaniały, by służyć zwykłemu człowiekowi, który nie potrafił nawet odpowiednio zapłacić. Wtedy poczuł słodki zapach słodkości i zrezygnował z pozbycia się Mayuri. Obiecał spełnić jedno jej życzenie. Od tamtego momentu dziewczyna zaczęła wzywać go codziennie, by próbował jej nowych wypieków i oceniał je. Czasami go o coś prosiła, lecz były to sprawy mało istotne lub po prostu ludzkie.
Polecam tą chwilowo 9-rozdziałową mangę. Autorką jest Suzuki Julietta, czyli twórczyni Kamisama Hajimemashita. Podobno manga nie jest jeszcze zakończona, więc może ukazać się więcej rozdziałów.

http://s5.mangareader.net/cover/akuma-to-dolce/akuma-to-dolce-l0.jpg 
http://www.anime-planet.com/images/characters/mephisto_akuma_to_do_39844.jpg 

 

Szybko pojawi się kilku innych bohaterów, którzy mocno wstrząsną całą akcją ;P

 

 

środa, 6 lipca 2016

Ankieta - Jak często odwiedzasz tego bloga?

Jak może zauważyliście, stworzyłam kolejną ankietę na temat: Jak często odwiedzasz tego bloga? Chciałabym coś sprawdzić, więc proszę by WSZYSCY, którzy wejdą, ZAGŁOSOWALI. Mam nadzieję, że osoby, które wchodzą raz na "n" czasu też zagłosują... Najwyżej przedłużę czas trwania ankiety. Obecnie zakończenie planuję 20 września tego roku o godz.15:00. Proszę również, by nie głosowano kilka razy!

Nie wiem kiedy pojawi się kolejny post o anime. Te, które teraz oglądam, okazało się wygrać ze mną i nie potrafię obejrzeć więcej niż dwa dziennie (po każdym odcinku muszę ochłonąć i przygotować się psychicznie na kolejny). Za to w trakcie jest kolejna historyjka z serii Salva&Kiki. Tym razem wystąpi w niej Kiki i pewien narcystyczny baranek/owca (sama nie wiem) jeszcze bez imienia.

Wspominałam wcześniej, że zamieściłam etykietki do prawie każdego posta. Całą listę zobaczycie po prawej. Dzięki temu możecie przeczytać posty na temat, który was interesuje. Macie tam pozycje takie jak: anime, drama, Ghibli, manga, Salva&Kiki, Tsumi i Sashi. Nie uwzględniłam mieszanych postów! W dziale Ghibli znajdziecie wszystkie obejrzane przeze mnie produkcje tego studia. Do Tsumi i Sashi podlegają wszystkie wymyślone historyjki (o Crystalice, Lunie, Nighterze, dzieci np. Erzy i Jerarda), jak powstała nazwa bloga, rysunki itd.

Z góry dziękuję za głosowanie!

 

piątek, 1 lipca 2016

Death Note

Łał... Dopiero co obejrzałam ostatni odcinek i czuję się dziwnie. Mam pustkę w głowie... Anime było naprawdę genialne. Chyba najlepsze jakie obejrzałam (pod względem fabuły, przemyślenia i spójności). 
Ponoć Death Note jest od 16 lat. Według mnie ostatni odcinek w pełni zasługuje na to miano. Nie jest to może jakoś bardzo straszne, ale chyba chodziło o psychikę młodszych. Sądzę, że osoby poniżej 15 nie powinny tego oglądać (chyba że nie przeszkadza im duża ilość krwi, morderstw i mają za sobą kilka dobrych horrorów, po których nie mieli koszmarów w nocy). Może przesadzam, ale to dobre środki ostrożności.
Zapewne niemal każdy oglądający anime słyszał o Death Nocie, słynny Notes Śmierci... 
Główny bohater to Raito - licealista o ponad przeciętnej inteligencji i sprycie. Pewnego dnia podczas lekcji, zauważył jak coś spada na ziemię z nieba. Okazało się, że to czarny notatnik z niezwykle kuszącym napisem "Death Note". Po przeczytaniu zdania ze sposobu użycia: "Osoba, której imię zostanie tu wpisane, umrze", odłożył notatnik, uważając to za głupi żart. Jednak w końcu wziął notes do domu. Było tam również napisane, że aby notatnik działał, wpisując imię i nazwisko trzeba mieć przed oczami twarz osoby, którą chce się zabić. Człowiek umiera w ciągu 40s na zawał serca. Można również zabić kogoś na inny sposób. Wtedy szczegóły dotyczące śmierci należy dopisać w ciągu 6min i 40s. Raito wypróbował notes, wpisując nazwisko porywacza, które ukazało się w telewizji. Mężczyzna umarł. Potem jeszcze raz wypróbował moc notesu na kolesiu, który chciał zrobić krzywdę dziewczynie przed sklepem. Tym razem dopisał, by zginął pod kołami ciężarówki. Tak również się stało. Po powrocie do domu odwiedził go pewien miły osobnik. Ryuuk. Otóż był to shinigami, który upuścił owy notes. Bóg śmierci oznajmił, że Raito może wpisać kogokolwiek chce i nie zapłaci w żaden sposób (chyba, że swoim strachem i nieszczęściem). Tak więc chłopiec wpadł na pomysł, że będzie karał przestępców i złych ludzi oraz zostanie bogiem świata.
Ogólnie miał dobre zamiary... Ludzie szybko zorientowali się, że to nie przypadek, że nagle zaczęli ginąć wszyscy mający coś na sumieniu po kolei i to na zawał serca. Nie wiedzieli jeszcze kto za tym stoi. Ową osobę lub organizację nazwali Kira.
Policja z całego świata stwierdziła, że coś trzeba z tym zrobić (bo w końcu Kira też jest mordercą). Zatrudniono L - "detektywa", który rozwiązuje jedynie najtrudniejsze i najważniejsze zagadki. Nikt jego twarzy nie widział ani nie słyszał prawdziwego głosu (prócz jego jedynego pomocnika). Był to genialny człowiek, który od razu oznajmił, że Kira znajduje się w Japonii. 
Od tego momentu zaczęła się walka Kira vs L. Twarz L widzimy dopiero po kilku odcinkach (nie licząc openingu).
Oglądając to miałam taki zaciesz na twarzy. Tak dla jasności: to nie jest anime, które człowiek ogląda szukając komedii. To moja reakcja była nienormalna. Może to dlatego, że pierwszy raz widziałam coś takiego... Klimat był niepowtarzalny. 
Podobały mi się gry psychologiczne przez całą serię. Te z L i N. Oni byli po prostu genialni. Nie wiem jakie posiadali IQ...
Ogólnie shinigami powinni być przerażający, lecz Ryuuk był po prostu uroczy ^.^ Czy wiedzieliście, że shinigami jedzą jabłka? Nasz bóg śmierci bardzo je lubił. Robił dziwne rzeczy będąc na głodzie jabłkowym... No i w ogóle nie był straszny (zwłaszcza, gdy próbował zwrócić uwagę Raito).
Przez całą serię miałam dylemat komu kibicować: Kirze, czy L. Z jednej strony L był fajniejszy i nie chciałam, by zmarł, a z drugiej prawie schodziłam na zawał, gdy mogli złapać Raito. Na początku Raito był "sprawiedliwy", lecz z czasem zaczął też zabijać przeszkadzających mu ludzi (całkowicie nie winnych). Smutne było jak mordował tych z rodzinami...
Co do muzyki. W trakcie melodia trzyma w ciągłym napięciu. Pierwszy opening był niezły i chaotyczny (pasował do całej serii). Natomiast drugi mnie rozbawił... Był nawet bardziej dziwny. A tekst... powalał.
Z czasem pojawiła się jeszcze jedna istotna postać - Misa. Dziewczyna Raito  z przymusu. Powiedzmy, że była dla niego bardzo użyteczna, więc ją "przygarnął". Trudno powiedzieć, czy była głupia, czy inteligentna. Na co dzień zachowywała się jak irytująca blondynka, lecz w dwóch momentach (gdzieś w środku i w ostatnim odcinku) zachowywała się jak nie ona. Podobała mi się te dwie piosenki, które śpiewała w tym czasie.
Domyślałam się, że tak się skończy ta seria. Nie mogę powiedzieć, czy się cieszę, czy nie. Powiedzmy, że dowiemy się losów innych (albo domyślimy). Będziecie wiedzieli kto umarł, a kto nadal żyje.
Przypomniało mi się jeszcze porównanie z 9 odcinka: uosobienie geniuszu to rozpieszczony maminsynek i facet, który wygląda jakby dopiero wyszedł z lasu. Coś w tym jest...



Dobrze, że taki notatnik nie istnieję. To co mówiła Rem może być prawdą: stworzenia zwale ludźmi są naprawdę nikczemne.



 

 

Najbardziej w Misie podobały mi się jej stroje...







https://upload.wikimedia.org/wikipedia/it/thumb/6/65/Gruppo_d%27indagine_contro_Kira.png/440px-Gruppo_d%27indagine_contro_Kira.png





Jeżeli lubicie tego typu anime, gorąco polecam!